Inspiracja – Adrian Bednarek




Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
Recenzja przedpremierowa

"Zabijają z przypadku, zabierają życie nie tylko ofiarom, ale również ich rodzinom. Niszczą nas, bo chcą się zabawić. Tym właśnie dla nich jesteśmy, jednorazowymi zabawkami mającymi sprawić, że poczują się lepiej".


Z wielką niecierpliwością czekałam na tę książkę. Na kolejną, fascynującą postać psychopaty, jaką potrafi w swojej głowie wykreować jedynie Adrian Bednarek. To, co autor zaserwował mi w "Inspiracji" przeszło jednak moje najśmielsze oczekiwania. Polski mistrz psychothrillera powraca z wielkim przytupem i pozostawia apetyt na więcej!


Adrian Bednarek to urodzony w 1984 r. w Częstochowie, absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Autor od wielu lat fascynuje się tematyką kryminalną, w tym postaciami seryjnych morderców i II wojną światową. Jest także fanem żużlu. Zadebiutował dobrze przyjętą przez czytelników książką pt. "Pamiętnik diabła" (2014 r.), by następnie wydać trzy kolejne tomy tej serii.


Oskar Blajer to dwudziestotrzyletni chłopak, dla którego publikowanie na Wattpadzie opowiadań kryminalnych jest swoistą formą terapii pomagającą mu nie myśleć o traumatycznej przeszłości. Gdy w jego mieście zostaje zamordowana nastolatka, bohater udaje się na jej pogrzeb. Tam poznaje Luizę, córkę bogatego biznesmena, z którą łączy go namiętne uczucie. Ta znajomość zmieni jego życie.


"Inspiracja" to thriller pełen niespodzianek. W zasadzie fabuła tej książki jest jedną wielką niespodzianką, bowiem nie sposób domyślić się, jak przebiegnie akcja powieści. W miarę rozwoju toku wydarzeń, czytelnik tworzy w swojej głowie prawdopodobny scenariusz losów Oskara i jego prywatnego śledztwa, ale Adrian Bednarek pozornie podaje na tacy rozwiązanie zagadki, by za chwilę uderzyć mocnym suspensem, a następnie w finale jeszcze zaskoczyć czytelnika. Po przeczytaniu ostatniej strony tego thrillera, nie mogłam uwierzyć, że autor w taki sposób pokierował losami protagonisty. A przecież to dopiero początek jego "szurniętej" historii.


Cieszę się, że Adrian Bednarek powrócił do swoich korzeni i po raz kolejny serwuje czytelnikowi początek trylogii ukazującej chory i zupełnie nieprzewidywalny umysł. Od czasów kultowego już Kuby Sobańskiego zdążyłam się bowiem stęsknić za takim właśnie bohaterem, wywołującym ambiwalentne uczucia. Bohaterem, który nie odchodzi z naszej głowy po odłożeniu książki, lecz długo po jej przeczytaniu, jeszcze w niej siedzi, wymuszając analizę jego psychiki oraz przeszłości. Czuję, że Oskar Blajer posiada potencjał na kolejną, kultową postać w twórczości autora. Czy tak będzie, pokażą dwie kolejne części tej serii.


Nie mogę nie wspomnieć o warstwie opisowej, gdyż autor potrafi niezwykle dosadnie ukazywać działalność psychopatów, dodając do tego wiele szczegółów. Również w "Inspiracji" znalazłam kilka takich soczystych opisów, które dość mocno wpływają na wyobraźnię. Już samo miejsce popełniania zbrodni na nastolatkach wywołuje na mojej skórze dreszcze niepokoju.


Najnowszy psychothriller Adriana Bednarka to kolejna opowieść o mrocznej stronie naszego umysłu. Aż boję się zapytać autora o tytułową inspirację do stworzenia historii Oskara Blajera, ale oczywiście podejmę to wyzwanie. To mocna powieść, pełna zwrotów akcji i podwójnego suspensu. Musicie koniecznie zagościć w mrocznym świecie Adriana Bednarka.


Z Adrianem Bednarkiem



Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Novae Res

23 komentarze:

  1. Ostatnio zauważałam u siebie chęć na książki o psychopatach, więc może się skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo interesująco. Szczególnie kusi ten podwójny suspens, o którym wspominasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa propozycja czytelnicza:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za bardzo za psychopatycznymi thrillerami ale na pewno są tacy, którzy lubią taki styl :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kurcze chyba coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem bardzo ciekawa tej książki i mam nadzieję, że uda mi się ją upolować. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze przyjemności spotkania z prozą autora, ale myślę, że ta książka nada się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brawo za patronat tak świetnej książki. Trzyma w napięciu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś czuję, że mam ochotę przeczytać tę książkę, bo uwielbiam takie thrillery!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale przystojny autor. Gratuluję patronatu <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Serdecznie gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mój gatunek. Jestem wrażliwa na takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  13. może być ciekawie i cieszę się, że u Ciebie dużo polskich autorów

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze raz gratuluję patronatu Wiolu!
    Już sam początek Twojej recenzji sprawił, że mam ochotę biec do księgarni i łapać się tej powieści. Aż wstyd, że do tej pory nie poznałam jeszcze twórczości autora, a ta jawnie wpisuje się w moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałabym ją kiedyś przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  16. To jest naprawdę mocne. Szukałam ostatnio jakiejś mocnej książki i chyba znalazłam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Mocna książka, niby historia mocno nieprawdopodobna, ale jakoś siedzi w człowieku przez kilka dni. Zaczęłam się baczniej przyglądać sąsiadom, nabrałam podejrzliwości, że ludzie są mili, w środku mogą skrywać bestię.

    OdpowiedzUsuń
  18. Autor ma niesamowity talent do przyciągania czytelnika bardzo brutalnymi i okrutnymi opowieściami. Pomimo momentów nierealności czyta się z zapartym tchem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger