Pora burzy – Katarzyna Redmerska





"Dzisiaj żyjemy w pokoju i nie zastanawiamy się, jak wielkie mamy szczęście móc swobodnie kochać".


Ta książka to koncentrat, przepraszam - kwintesencja wartościowej powieści obyczajowej. Przekręcanie słów udzieliło mi się od jednego z uroczych bohaterów tej powieści, który bardzo szybko zdobył moją sympatię. Ale nie tylko on, inni również, podobnie jak cały jej klimat, którego magia pozwoliła mi spędzić kilka niezapomnianych godzin w otoczeniu prawdziwej miłości i tajemnicy sprzed lat. "Pora burzy" nadaje się do czytania na każdą porę.


Katarzyna Redmerska to powieściopisarka, dziennikarka i felietonistka. Swoją twórczość publikowała w wielu kwartalnikach oraz almanachach literackich. Autorka stanowi połączenie choleryczki i romantyczki. Jej powieści przyrównywane do twórczości Rosamunde Pilcher i Danielle Steel. "Pora burzy" to czwarta książka w dorobku autorki.


Karolina Rokoszy to popularna pisarka romansów, która wkraczając w średni wiek, analizuje swoje miłosne niepowodzenia. Marcin to prężny biznesmen po czterdziestce, który nie spotkał jeszcze tej jedynej. Losy tych dwojga splatają się we wsi Lesica, w której bohaterowie postanawiają wspólnie rozwiązać zagadkę z czasów II wojny światowej i tym samym obronić dobre imię dawnych bohaterów. Wspólne śledztwo wywołuje wiele niespodziewanych wydarzań, także tych sercowych.


Cóż to była za fascynująca literacka podróż z nietuzinkowymi bohaterami, jakich wykreowała Katarzyna Redmerska. Nie sposób nie wspomnieć tutaj o zapadających w pamięć mieszkańcach Lesicy, z Teklą i Bernardem na czele, którzy swoją pasją do łaciny, urozmaicali zwykłą codzienność. Nie da się także zapomnieć o Zbysławie Raptusie i jego kultowym już wtrąceniem "krucafuks", czy o Marii Antonii Chwastek, której trzecioplanowa rola dodała kolorytu fabule. To postacie niezwykle plastyczne, żywe, pełne werwy, wywołujące mnóstwo ciepłych uczuć. Aż chciałoby się z nimi usiąść na tarasie i pogawędzić przy pysznej kawie. Wielkie brawa dla autorki za tak barwne i zapadające w pamięci kreacje. Już dawno nie spotkałam się z takim nagromadzeniem ciekawych indywidualności w jednej książce.


Pozostając w temacie postaci, nie sposób nie wspomnieć o niepokornej Karolinie Rokoszy, z którą związany jest literacki wątek. Uwielbiam takie smaczki, więc z wielką uwagą zgłębiałam wszelkie informacje dotyczące kariery pisarskiej tej bohaterki. Autorka obdarzyła Karolinę wielkim talentem, dzięki któremu posiadała wiele czytelniczek. Poza tym, cała postać pisarki romansów, z nietuzinkową urodą i również nietuzinkowym intelektem oraz zadziornym charakterkiem, nie pozwalają przejść obok niej obojętnie. Oczywiście irytowało mnie jej niezdecydowanie, ciągłe wątpliwości i próba porównania mężczyzn, jakiej się podjęła, jednak z drugiej strony imponowała stanowczość i wiara w siłę własnego umysłu. To literacka postać, która z pewnością na dłużej pozostanie w mojej pamięci.


"Pora burzy" to powieść o miłości, tej dziejącej się w czasie teraźniejszym, ale także o miłości z przeszłości. Katarzyna Redmerska zabiera bowiem czytelnika w sam środek niezwykłej tajemnicy, której odkrycie przybliża fascynujące śledztwo głównych bohaterów dotyczące kapitana Friedricha von Welfow. Autorka zgrabnie dozowała w fabule kolejne szokujące informacje, wzmagając tym samym apetyt na jak najszybsze rozwiązanie tej sprawy sprzed lat. Przy okazji tego wątku, trudno nie podnieść refleksji dotyczących naszego oceniania postaw innych ludzi. Jak się bowiem okazuje, nie wszystko jest takie, jakie wydaje się nam na pierwszy rzut oka.


Najnowsza książka Katarzyny Redmerskiej to po mistrzowsku skrojona powieść, w której wątek miłosny przeplata się z intrygującą tajemnicą sprzed lat oraz z nietuzinkowymi kreacjami bohaterów. "Porę burzy" składającą się z ponad pięciuset stron pochłonęłam z prędkością światła, racząc się niezwykle wciągającą fabułą i piękną polszczyzną. Autorka tym samym dołącza do mojego elitarnej grupy najlepszych polskich pisarek powieści dla kobiet.



Wpis powstał w ramach współpracy z autorką

29 komentarzy:

  1. Hm.. to tak trochę jak szuaknie igły w stogu siana. Historia jest, mówiona przez wiele osób, moze się czymś różnić - szukać czegoś, co było dawno? Zagadka została zagadką i tak dziwnie byłoby zobaczyć, że bohaterom się coś udało.. coś tak niemżliwego.
    Nie czytałam, ale mam mieszane uczucia. To takie trochę robienie może czegoś na siłę, szukanie sensacji.. nie wiem, ja chyba odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie bardzo mnie korci taki typ lektury

    OdpowiedzUsuń
  3. ojaaaa! bardzo chcę przeczytać teraz ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie sięgnę po tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam jeszcze powieści Redmerskiej, ale nazwisko kojarzę. I teraz zastanawiam się czy z innych recenzji, czy może mignął mi gdzieś jakiś jej felieton... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taka niby delikatna powieść, a jednak ten wątek sprzed lat zmienia akcję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wzmogłaś mój czytelniczy apetyt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiłaś mnie. Lubię czytam powieści, o tej autorce wcześniej nie słyszałam, ale fabuła zapowiada się niezwykle interesująco. Chętnie przeczytam tą książkę.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również chętnie przeczytam, po takiej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię książki z tajemnicą z przeszłości w tle, a jeśli autorka dołączyła do Twojego tak zacnego grona, to dla mnie jest to idealne rekomendacja do tego, aby przeczytać jej książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeszłość, teraźniejszość, miłość - uwielbiam takie kompozycje. Wspominasz o mistrzowskim kunszcie pisarskim autorki, więc nie mam wyjścia. Muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Grzebanie w przeszłości to nie dla mnie ;) Fabuła książki jak dla mnie wydaje się nudnawa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zastanowię się jeszcze nad tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś bym nie ruszyła, ale ostatnio chętniej czytam takie książki więc może się skuszę :)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowna recenzja... pięknie to napisałaś - a i fotografia zacna, delikatna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdecydowanie chętnie sięgnę po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurcze, zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Jak tylko się odgrzebię z mojego stosu na półce to na pewno po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tajemnice, miłość, różne smaczki... aż chce się sięgnąć po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, więc chętnie to nadrobię, tym bardziej, że jak jest przyrównywana do twórczości Danielle Steel - a jej książki lubię i chyba już wszystkie przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Myślę, że przeczytam. Teraz potrzebuje takiej lekkiej książki dodającej optymizmu do życia człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo możliwe, że kiedyś będę chciała się z nią zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zamówiona. Czekam na dostawę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Szczególnie te watki z przeszłości mnie kusza

    OdpowiedzUsuń
  24. Czekam na kuriera z książką :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger