"(...) pisanie to moje hobby i piszę między wersami prozy życia" - wywiad z Agnieszką Moniką Polak




Chciałabym was dzisiaj zaprosić do przeczytania wywiadu z Agnieszką Moniką Polak, która znalazła dla mnie chwilę czasu. Mowa w naszej rozmowie oczywiście o książkach, o wenie, o metafizyce i wielu innych tematach. Zapraszam.


Recenzje - "Ślad przeznaczenia" i "Dalekie podróże z Bliską"





Agnieszka Monika Polak to urodzona w 1968 r. w Lublinie dziennikarka, która zadebiutowała na łamach Gazety Mówionej. Absolwentka Wydziału Pedagogiki i Psychologii, posiada także wykształcenie muzyczne. Autorka marzyła o pracy w orkiestrze, jednak los inaczej pokierował jej życiem, gdyż pracuje w branży metalowej. Zadebiutowała prozatorsko w 2012 r. książką pt. "Mimo wszystko".








Wioleta Sadowska: Pani Agnieszko, czym jest dla Pani słowo?

Agnieszka Monika Polak: Słowo jest dla mnie czymś szczególnym, przywiązuję do niego dużą wagę. Staram się o to, by to co mówię czy piszę było rzetelne i prawdziwe. Nie rzucam słów na wiatr, co nie przeszkadza mi się nim bawić, nawiązuje tu do zakładki na mojej stronie internetowej Bawię się słowem tworząc różne zabawne połączenia, wykorzystywać wieloznaczność wyrazów. Słowo od kilku lat stało się dla mnie również narzędziem pracy.

Wioleta Sadowska: Narzędzie pracy – pięknie powiedziane. Ślad przeznaczenia” oraz „Dalekie podróże z Bliską” to dwie, nierozerwalnie związane ze sobą książki. Czy od początku Pani zamysłem było podzielenie historii Moniki Bliskiej na dwa tomy?

Agnieszka Monika Polak: Powiem więcej to w pewnym sensie kontynuacja pierwszej mojej książki pt. ”Mimo wszystko”. Uważny czytelnik, znający moją pierwszą pozycję mógł to zauważyć. Nie bez przyczyny we wstępie „Śladu przeznaczenia” nawiązuję do poprzedniej książki. W pierwszym z bliźniaków przedstawiam historię drugiej bohaterki „Mimo wszystko”. Można w pewnym sensie mówić o lustrzanym odbiciu koncepcji prezentacji historii obu bohaterek Ewy i Moniki. To była mała dygresja, w której chciałam podkreślić, że w moich książkach nic nie jest przypadkowe, ani chaotyczne, jak to by się mogło niektórym wydawać, a przemyślane i ściśle ze sobą powiązane.
Wracając do pytania. Nie, nie miałam takiego zamiaru do momentu, kiedy skończyłam pisać i okazało się, że wyszło tego tak dużo.
Podeszłam wtedy do tego praktycznie. Sama nie lubię trzymać w rękach ciężkich książek, jest to po prostu niewygodne, więc dlaczego miałabym skazywać na to swoich czytelników?
Dlatego poszukałam miejsca, w którym dałoby się ją przepołowić. Śmiech.

Wioleta Sadowska: Lektura “Mimo wszystko” dopiero przede mną. Czy główną bohaterkę tych dwóch książek można w pełni utożsamiać z Pani osobą?
 
Agnieszka Monika Polak: Dziękuję bardzo za to pytanie. Właśnie. Nie do końca. Czasami mi to aż przeszkadza.
Owszem Monika ma pewne elementy z biografii, ale jest również osobą niezależną, bohaterką książki, a jej historie mają w sobie także elementy fikcji literackiej. Monika to kobieta poszukująca, niespoczywająca w działaniu, kobieta z pasją, a może nawet pasjami. Chciałam pokazać, że takie kobiety istnieją i dać im trochę siły, by nie ustawały w swoich dążeniach. Życie takich osób nie jest łatwe, wymaga wielu wyrzeczeń i często można się poddać czy załamać. 

Wioleta Sadowska: Przyznam, że ciężko podczas lektury nie utożsamiać Pani z bohaterką książki. W ukazaniu losów Moniki, porusza Pani między innymi tematy metafizyczne i duchowe. Czy wierzy Pani w przeznaczenie?

Agnieszka Monika Polak: Moje doświadczenie życiowe i obserwacje pozwoliły mi na pokazanie w moich książkach pewnych schematów, które często sprawdzają się w życiu. Zawarłam to w zdaniu „co komu przeznaczone, to go nie ominie”.
Jest w tym dużo prawdy. Nie znaczy to, że to generalizuję oraz wierzę w predestynację.
Ludzie, wybierają w swoim życiu pewne drogi, mają swoje priorytety i dążąc do ich realizacji siłą rzeczy „skazani” są na pewne zdarzenia, czy spotkanie pewnych ludzi.

Wioleta Sadowska: A czy poleca Pani sesje regresji, o których pisze w „Dalekich podróżach z Bliską”?

Agnieszka Monika Polak: Jest to bardzo interesujące przeżycie, ale uważam, że nie dla każdego. Wydaje mi się, że poleciłabym je tylko dla tym, którzy czują, że tego potrzebują i wierzą w to.

Wioleta Sadowska: W „Dalekich podróżach z Bliską” przywołuje Pani także sylwetki kilku blogerów książkowych. Skąd pomysł na taki element fabularny?

Agnieszka Monika Polak: To bardzo proste. Przedstawiam w nich bohaterkę, która jest pisarką opisującą ludzi nietuzinkowych, którzy łamią pewne stereotypy. Jedna z blogerek jest taką osobą o czym mogą przekonać się czytelnicy mojej książki. Drugą postać ze świata blogerów pisarka spotyka na swej drodze w bardzo nietypowy sposób, ale wart pokazania. Mówi on o tym, że niejako spotkania niektórych ludzi nie da się w życiu uniknąć mimo tego, że czasami gdzieś podświadomie próbuje się z tego wyplątać. Za jakiś czas okazuje się, że wynika z tego całkiem dobra znajomość. A dzieje się tak dlatego, że wszystko do nas przychodzi we właściwym czasie. Dodatkowo chciałam podkreślić przy okazji, że w dzisiejszych trudnych czasach panujących na rynku wydawniczym ta forma współpracy niektórych pisarzy z blogerami odgrywa dość istotną rolę w  marketingu i reklamie.

Wioleta Sadowska: Myślę, że obydwie strony doceniają to coraz bardziej. Jaka jest geneza powstania tytułów Pani dwóch ostatnich książek?

Agnieszka Monika Polak: Pierwotnie całość miała nosić tytuł Ślad przeznaczenia, ale z powodów jakie wyżej już wyjawiłam trzeba było wymyślić kolejny tytuł, po prostu. O ile ten tytuł był można powiedzieć pierwszy niż książka, o tyle w przypadku drugiego tomu z pomocą przyszło wydawnictwo. Sama w tamtym czasie miałam zupełną pustkę w głowie. Dostałam od nich kilka propozycji, z których wspólnie stworzyliśmy tytuł dla drugiej książki. W tej chwili z perspektywy czasu, uważam, że jest on jak najbardziej adekwatny do zawartości.

Wioleta Sadowska: Czyli tak miało po prostu być. Czy długo zajęło Pani ich napisanie?

Agnieszka Monika Polak: Czas jest pojęciem względnym – śmiech. Dla jednych będzie to długo dla innych nie.
Średnio dwa lata na jeden tom, przy czym należy pamiętać, że pisanie to moje hobby i piszę między wersami prozy życia.

Wioleta Sadowska: Zadebiutowała Pani w 2012 r. książką pt. „Mimo wszystko”. Czy od tego czasu zmieniło się w jakimś aspekcie Pani podejście do pisania?

Agnieszka Monika Polak: Podejście do pisania raczej nie. Zawsze traktuję to z wielkim pietyzmem, staram się o to, by nie było to pisanie dla samego pisania, próbuję w tym co piszę przemycić jeszcze wartości dodane, podkreślić to co dla mnie jako człowieka jest ważne. Piszę nie tylko książki. Mam na swoim koncie również sporo artykułów publikowanych w Gazecie Mówionej czy w miesięcznikach.  Moje wiersze znalazły się również w kilku antologiach poezji m.in. Wiersze sercem pisane, Modlitwy wydane przez Wydawnictwo Astrum. Moje wiersze były też publikowane w prasie krajowej.

Wioleta Sadowska: Jaka jest najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek ktoś powiedział o Pani książkach?

Agnieszka Monika Polak: Miałam kilka przypadków, które były dla mnie bezcenne. Najbardziej jednak urzekł mnie list, jaki czytelniczka z Puław po przeczytaniu mojej pierwszej książki wysłała do Wydawnictwa Novae Res. Tylko taki kontakt wówczas mogła mieć ze mną. Doceniłam bardzo jej zaangażowanie w to, że tak bardzo chciała podziękować mi za książkę i powiedzieć co ona dla niej znaczyła. Należy podkreślić fakt, że była to kobieta w dość zaawansowanym wieku. Dla niektórych osób o podobnym peselu komputer i emailowanie to czarna magia. Ta właśnie kobieta pisała, że czytała „Mimo wszystko” ze łzami w oczach. Bardzo dziękowała za problematykę jaką w niej poruszałam. Pani była również osobą z niepełnosprawnością, jak pisała o sobie. Dla niej była to książka o niej samej, o tym czego sama doświadczyła, a postawa bohaterki Ewy, dodała jej sił i teraz już wie, że ona też jest w stanie przezwyciężyć trudności jakie ją spotykają, bo moja książka obudziła w niej wiarę w to, że nie ma rzeczy niemożliwych. Czyż to nie jest piękne?

Wioleta Sadowska: To chyba najlepsza nagroda dla pisarza. Co ceni Pani sobie najbardziej w spotkaniach autorskich, na które dość często przybywa?

Agnieszka Monika Polak: Najbardziej ze wszystkiego cenię sobie obecność czytelników, którym zawsze jestem niezwykle wdzięczna za obecność i za to, że chcą dla spotkania ze mną poświęcić swój wolny czas.
Spotkania autorskie to zawsze wielka niespodzianka. To spotkanie z czytelnikami oko w oko. Tu może zdarzyć się wszystko. Kiedy piszę, siedzę sobie wygodnie przed komputerem i wiem co może mnie spotkać. Stając przed czytelnikami nie mam już takiej pewności, muszę być „gotowa na wszystko” i przygotowana do odpowiedzi na każde pytanie. Każde spotkanie traktuję jak wyzwanie. Do każdego oddzielnie się przygotowuję i obmyślam swój scenariusz, czasami uda mi się go zrealizować, a czasami jest to jedna wielka improwizacja.

Wioleta Sadowska: Jakie są Pani dalsze plany literackie?

Agnieszka Monika Polak: Za miesąc wyjdą moje opowiadania pt. „Oblicza miłości”. Będą to opowiadania inspirowane prawdziwymi wydarzeniami, takimi moimi wariacjami na temat. Moim marzeniem jest, aby czytający po każdym z nich postarali się zatrzymać, i chwile zadumać nad ich bohaterami, nad tym jak postąpili, kto miał rację? A sami przed sobą spróbowali odpowiedzieć czy czasem zdarzyło się komuś być po którejś ze stron i jakie wówczas targały nimi emocje.
To będzie już niebawem, bo za miesiąc „Oblicza miłości” pojawią się w zapowiedziach. Co będzie dalej? Trudno mi powiedzieć. Wena zmienną jest jak kobieta. Myślę o napisaniu typowego romansu z elementami sensacji, takie mam plany, czy je zrealizuję? To zależy od tej kapryśnicy weny, bo czasami ja w jedną, a ona w drugą stronę prowadzi.

Wioleta Sadowska: A skoro o wenie mowa. Jak wygląda Pani proces twórczy?

Agnieszka Monika Polak: To skomplikowane. Poproszę o inny zestaw pytań. (śmiech)
Gdybym opisała swój proces twórczy z pewnością nikt by mi nie uwierzył, co najwyżej niektórzy mogli by powiedzieć, że bajki opowiadam, a ponieważ bajek jeszcze nie pisałam, więc póki co pozostanie to moją słodką tajemnicą. W każdym razie robię to bardzo nietypowo.

Wioleta Sadowska: Zaintrygowała mnie Pani. Co na co dzień czyta Agnieszka Monika Polak?

Agnieszka Monika Polak: Lubię powracać do polskiej klasyki. Ostatnio przeczytałam „Noce i dnie” oraz „Nad Niemnem”, ponieważ zatęskniłam za innym światem. Mam dość codziennych sensacji serwowanych w mediach i politycznych rozgrywek tudzież informacji o zamachach terrorystycznych. Powiem szczerze, że ta literatura mnie wyciszyła.
Niemniej jednak czytam też współczesnych polskich autorów. Aktualnie Remigiusza Mroza. W planach mam też Magdalenę Witkiewicz „Czereśnie zawsze muszą być dwie” oraz cokolwiek wpadnie mi w ręce z twórczości Ałbeny Grabowskiej, ponieważ bardzo cenię sobie jej książki.

Wioleta Sadowska: Polecam wszystkich wymienionych przez Panią pisarzy. Co na koniec chciałaby Pani przekazać czytelnikom mojego bloga?

Agnieszka Monika Polak: Drodzy Państwo, czytelnicy bloga Subiektywnie o książkach, jeżeli dzielnie dotrwaliście do końca wywiadu. Przesyłam Wam szczery i ciepły uśmiech.  Życzę też, abyście na swojej czytelniczej ścieżce zawsze spotykali autorów, czy autorki bliskie Waszemu sercu.
Dziękuję bardzo za poświęcony czas i pozdrawiam serdecznie z koziego grodu.




Ja również dziękuję autorce za poświęcony czas. A już niebawem poznacie bliżej na blogu najnowszy zbiór opowiadań Agnieszki Moniki Polak.

13 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy wywiad. Muszę w końcu poznać twórczość autorki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wywiad. Przeczytałam z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam książek tej autorki, ale wywiad ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przyjemnie się to czyta, aż chciałoby się sięgnąć po książkę tej pani :)

    OdpowiedzUsuń
  5. „Oblicza miłości” zapowiadają się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam wrażenie, że we trzy siedzimy przy kawie i sobie miło rozmawiamy.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam autorki, ale wywiad bardzo przyjemnie się czytało! Solidny tekst :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiadając na prośbę autorki Bloga Wiolety Sadowskiej zostawiam swój ślad :) i dziękuję wszystkim, którzy zrobili to przede mną zostawiając po sobie taki miły dla mnie i dla Wioli ślad.
    Agnieszka Monika Polak

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger