Warszawskie Targi Książki 2017 - piątek!





Cóż to były za emocje! Trzy dni targowych wrażeń, noszenia kilogramów książek i inspirujących rozmów, które zostaną ze mną do końca życia. Minęło parę dni, a ja jeszcze nie ochłonęłam - wspominam, uśmiecham się i serce mi się raduje dzięki wam - pisarzom, wydawcom i czytelnikom bloga, z którymi mogłam zamienić słowo, uśmiechnąć się, zrobić wspólne zdjęcie. Ciężko po takiej dawce emocji wrócić do szarości dnia codziennego, ale na szczęście tych wspomnień nikt mi już nie zabierze. Zapraszam na fotorelację z piątkowego, targowego dnia!


Książki, książki, książki!


A może podkładka pod kubek?

Nareszcie udało mi się poznać Teresę Monikę Rudzką, której prozę polecam wam cały czas na blogu.

Najnowsza książka autorki, którą otrzymałam na targach!

Moje ukochane dedykacje.

Jest, jest, jest!

Są też w moich pozostałych książkach, które ze sobą przywiozłam.






Chwila odpoczynku na trybunach.

Pakowanie kupionych książek - świetny pomysł.

Chińska literatura - czemu nie.

Cudne!

Może to mój wymarzony magiczny stół.

Z Urszulą Witkowską, właścicielką bloga Pełen Zlew.

Fajne to!

Piątek obfitował w nie lada atrakcje, gdyż ze względu na wizytę prezydenta, trzy razy przeszukiwał mnie funkcjonariusz BOR. A tu pamiątka, gdyż za każdym razem musiałam robić swoim aparatem zdjęcie podłogi, by udowodnić, że mój aparat to rzeczywiście aparat ha ha. Na zdjęciu moja stopa i stopa funkcjonariusza.

Piękny widok.

Rozmowy, rozmowy.

Spełniłam swoje marzenie - poznałam Katarzynę Enerlich, autorkę cudownej serii o polskiej Prowincji.

Wszystkie książki podpisane!
Piątek obfitował w jeszcze jedno emocjonujące wydarzenie, a mianowicie w ekskluzywną kolację z Cecelią Ahern na Krakowskim Przedmieściu. Relacja z tego wydarzenia już w niedzielę!

25 komentarzy:

  1. Och, jak chętnie wziął bym udzial w takim wydarzeniu! Moze nastepnym razem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, jak chętnie wziął bym udzial w takim wydarzeniu! Moze nastepnym razem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne nabytki, ale najbardziej podobała mi się ta rozmowa ze stadionem w tle. Jest moc. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiątkowe zdjęcie z butem Borowca bezcenne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale super miałaś ile książek i spotkań, emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne wydarzenie! Całkowicie zapomniałam o nim :( Jednego ci zazdroszczę! Spotkania z C. Ahern <3
    allixaa.blogspot.com - klik

    OdpowiedzUsuń
  7. Na spotkaniu z Ahern miałam być, ale musiałam ostatecznie odmówić ze względu na wyjazd. Ale miałaś sporo wrażeń :) Pewnie wciąż tym żyjesz. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna fotorelacja! Ile emocji i wrażeń! :) Gratuluję tych wszystkich cudownych spotkań :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam, że tyle wydawnictwa/autorów byłaś w stanie ogarnąć. Ja już po jednym dniu chodziłam nieprzytomna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! Czekam na relację z kolejnych dni :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiolu, miłość do książek bije od Ciebie. Jest w Twoim spojrzeniu, każdym Twoim słowie w tej relacji. Tego tak, jak wspomnień, o których piszesz, nikt Ci nie zabierze. Najlepszości!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejne wspomnienia do kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie tam było! Zwłaszcza podłoga :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow, zazdroszczę! ;) Ja niestety w czas targów walczyłam z kontuzją. ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawa fotorelacja :). Dla osoby kochającej książki to wyjątkowe chwile.
    s-a

    OdpowiedzUsuń
  16. No toś mnie zaciekawiła tym prezydentem i BORowcem. Jakie książki wybrał nasz Pan Prezydent? Dziwne, że w internecie o tym nie ma.
    Niestety nie mogłam być na targach, jak co roku, ale jak się tak patrzę na te zdjęcia, to może i dobrze, że nie byłam, bo tyle książek to za dużo jak na moje słabe nerwy! Pójść na TAKIE TARGI np. z 20 zł to nawet szkoda nerwów. Chciałabym poznać kilku pisarzy, dostać autografy, ale turdno. Ten Twoje pisarki nie kojarzę w ogóle, ale pisze niesamowite dedykacje!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę niesamowitych wrażeń i podziwiam Cię, że tyle dałaś radę ogarnąć. Mam wrażenie, że ładujesz akumulatory w takich miejscach, cała promieniejesz pozytywną energią. Dziękuję za fotorelację.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszę się, że mogłyśmy chwilę porozmawiać. 😁

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak to dobrze, że można liczyć na Twoje relacje:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piątek mi zespuła wizyta Dudy na stadionie i ta kilometrowa kolejka do rewizji. A przecież można to było zorganizować inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zazdroszczę spotkania z panią K. Enerlich :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj. Muszę ja kiedyś wybrać się na targi, a przyznam że te o których piszesz bogate były w cudownych twórców i wydawnictwa. :) Zazdroszczę. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Musiało być ekstra :-) :-) A ja znowu nie mogłam być na targach... Musiałam być na egzaminie... Może za rok uda mi się wybrać...

    OdpowiedzUsuń
  24. Ah.. ileż autografów zgarnęłaś, super :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger