A może "Adwokat Włocha, czyli 10 barów do espresso"?














W księgarniach właśnie pojawiła się książka pt. "Adwokat Włocha, czyli 10 barów do espresso", która może stać się doskonałym prezentem dla wszystkich miłośników Italii.


Z opisu wydawnictwa:

„Jak wybrać nie najdroższe, ale najlepsze włoskie wino, ocet, grappę czy oliwę? Co mówi prawo o wymiarach, sposobie i miejscu uprawy pomidorów wezuwijskich, czosnku polezyjskiego czy szparagów z Bassano del Grappa? Ta książka pozwala spojrzeć na Italię z całkowicie nowej perspektywy. Znajdziecie w niej informacje przydatne dla tych, którzy chcieliby kupić we Włoszech nieruchomość, odmówić przyjęcia mandatu lub założyć firmę. Dowiecie się jak nabyć obywatelstwo i czy warto płacić podatki. Avanti!”

Z opisu autora:

„W książce nie ma w niej nic o romansie pod słońcem Toskanii, ale za to jest sporo o tym jak wybrać najlepsze włoskie wino, oliwę, grappę czy ocet (prawne regulacje dotyczące m.in. etykiet i oznaczenia pochodzenia produktów). Ponadto przeczytacie, jak kupić we Włoszech nieruchomość (skoro w Polsce rolnej nie można, a rolną jest prawie każda) oraz, czy warto płacić podatki. Ze spraw interesujących pisałem o tym, dlaczego gwałt (jeszcze niedawno) zastępował miłosne starania, a zdrada żony była czymś gorszym od zdrady męża (prawnie już nie jest). Do tego dużo, dużo więcej dla miłośników historii, kulinariów, Włoch i nie tylko."


Maksymilian D. Czornyj, ur. 1989. Absolwent prawa, aplikant adwokacki, współpracuje z włoskimi kancelariami prawnymi. Jego opowiadania ukazywały się min. w: Akcencie, Aspiracjach, Korespondencji z Ojcem, Kozirynku, Kurierze Galicyjskim — Lwów, PKPzinie, Rzeczpospolitej Kulturalnej — Londyn, Szafie, Tarnowskim Kurierze Kulturalnym, Toposie. Były tłumaczone m.in. na język ukraiński i włoski. Autor kilkunastu publikacji naukowych, w tym w znacznej części dotyczących prawa włoskiego i sanmaryńskiego.


Na razie książka dostępna jest jedynie jako e-book, więc ja z jej przeczytaniem poczekam, aż pojawi się wersja papierowa. Jesteście zainteresowani tym tytułem?

22 komentarze:

  1. Również poczekam na wersję papierową, która chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe czy książka okaże się interesującą lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią przeczytam, ale wersję papierową:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, to chyba nie dla mnie :/ czekam na recenzję książki Griffin!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zainteresowana, ale wersją papierową.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie wolę wersje papierowe, ale jestem nią bardzo zaintrygowana, więc może i przez ebooka bym przebrnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezbyt interesuje mnie ta tematyka, a pdfy za bardzo męczą me oczęta.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też wolę wersję papierową. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli jakaś książka mnie interesuje to mogę kupić e-book, ale w tym przypadku to nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa jestem czy rzeczywiście okaże się fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że warto poznać tę książkę chociażby tylko i wyłącznie w celach edukacyjnych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja z chęcią podejmę ryzyko i przeczytam e-booka. W sumie to już zaczęłam i jestem za pierwszym rozdziałem. A obiecany egzemplarz od autora mam, jak tylko będzie w wersji papierowej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. W sumie mogłabym kiedyś dodać do kolekcji :). Ostatnio dodałam "Włochów" Hooper, ale jeszcze nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
  14. Pojechałbym do Włoch, oj pojechał. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałabym pojechać kiedyś do Włoch, więc ta książka leży w kręgu moich zainteresowań :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Włochy piękny kraj (ze zdjęć XD), ale nawet bym nie zajrzała do tej książki. Kompletnie nie mój gust
    MÓJBLOG

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje się ciekawa, Włochy to moje marzenie, więc fajnie by było poczytać. W papierku :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Okropna książka... Zbiór informacji jak w ulotkach reklamowych, masa porównań ("niż" i "jak" co piąte zdanie!). Niektóre porównania całkiem nie na miejscu (autor chciał być dowcipny ale nie był). Błędy! "Caffè" pisane przez jedno "f", "przynajmniej" pisane osobno, "HODOWLA" pomidorów... Książka krótka, nudna i nie warta swojej ceny. Jestem rozczarowana i jest mi przykro, że wydałam na nią swoje pieniądze. Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawa książka, tym bardziej że napisał ją adwokat :) moim zdaniem pozycja warta zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger