Książkomat z najlepszymi lekturami









Nazywa się Felix. Felix znaczy po łacinie szczęśliwy. Feliks jest pierwszym w Krakowie i w Małopolsce książkomatem. Teraz możecie w nim kupić, podobnie jak batonik, książkę pt „Rachunek". Ktoś z Was już korzystał?


Czytanie to podróż w tysiące światów. Więc i nic lepiej nie służy czytaniu, jak podróżowanie.
Dlatego Grupa Jagiellonia, wydawca magazynu pokładowego Małopolskich Dworców Autobusowych (MDA) „Po drodze", oddała do użytku podróżnym książkomat. 

To nie tyle eksperyment, co zaspokojenie podstawowych potrzeb podróżujących. To maszyna pierwszej potrzeby. W książkomacie pojawić się ma dobra literatura powieściowa i reportaż historyczny.


Małopolski Dworzec Autobusowy to wymarzone miejsce dla Felixa. Rocznie przewija się tu do 10 mln podróżnych, ludzi dynamicznych i pełnych pasji poznania. Wg badań, dwie trzecie użytkowników dworca to kobiety do 39. roku życia, połowa użytkowników to mieszkańcy aglomeracji krakowskiej.
W ksiązkomacie na krakowskim dworcu MDA możecie kupić najnowszą książkę Jonasa Karlssona RACHUNEK .
RACHUNEK to błyskotliwa, podszyta absurdalnym humorem powieść w kafkowskim stylu:
  • OPOWIEŚĆ O SZCZĘŚCIU, JAKIEJ JESZCZE NIE CZYTAŁEŚ
  • CZARNA KOMEDIA
  • PROWOKUJE 
  • WYŚMIEWA  ABSURDY WSPÓŁCZESNOŚCI I OBSESJĘ PIENIĄDZA



Jestem ciekawa, co sądzicie o pomyśle postawienia książkomatu?

40 komentarzy:

  1. Mnie bardzo podoba się pomysł o takim książkomacie. Myślę, że powinni urozmaicić go wieloma książkami. Załóżmy, że każdy rząd powinien mieć inną książkę. :) A jeszcze jakby fajne ceny dali to już w ogóle szok! xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł, ale uwielbiam chodzić do księgarni, gdzie jest caaałe mnóstwo książek dookoła :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszamy do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka kreatywna idea ;D Ciekawe, czy popyt będzie wystarczająco duży, by takie coś utrzyma.
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. To naprawdę świetny pomysł :) Mam nadzieję, że przy okazji kolejnej wizyty na dworcu, znajdę w nim coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkomat jest rewelacyjnym pomysłem i mam nadzieję, że stanie także w innych miastach. "Rachunek" mam już w domu, ale jestem ciekawa innych propozycji Felixa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysł bardzo fajny, taka książka z automatu, ciekawa opcja :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł bardzo fajny, taka książka z automatu, ciekawa opcja :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, jestem zachwycona! Niech takie książkomaty powstają i w innych miastach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam ten książkomat na FB i muszę przyznać, że pomysł jest genialny pod warunkiem, że będzie tam wybór różnych książek, a nie tylko jednej. No i zależy jak to wszystko wygląda cenowo...

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomysł dobry, ale i tak wszystko okaże się "w praniu".

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli książki byłyby w przystępnych cenach jestem na Tak! :D

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak książki będą tańsze, niż cena okładkowa, to super pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomysł świetny, ale jego realizacji na moich terenach brak. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że nie ma tego u mnie :) Pomysł cudowny !

    OdpowiedzUsuń
  15. To świetny pomysł...dla podróżujących, którzy w ostatnim momencie chcą sobie coś nabyć do poczytania....
    Dawniej na dworcu kolejowym w Krakowie, w podziemiach, był antykwariat...korzystałam z niego dość często....

    OdpowiedzUsuń
  16. kocham takie posty!
    bardzo przyjemnie się je czyta:)
    zapraszam do siebie, za obserwacje się odwdzięczam -> KLIKAJ

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam artykuł o tym cudzie i bardzo ten pomysł przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny pomysł! Feliks mógłby zawitać do Trójmiasta... :)
    Zapraszam :)
    http://truskawkoweciastka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Chciałabym, aby coś takiego było w Warszawie...
    Mam nadzieję, że się doczekam...


    www.zksiazkadolozka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa rzecz dla książkocholików jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
  21. We Wrocławiu też taki na dworcu stoi :) Chociaż mogliby się pokusić o więcej tytułów. Batoniki są różne, książki też mogą :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Co tam batonik jak można mieć książkę - świetny pomysł. Siedziś na przystanku - jedziesz do kogoś - myślisz może kupię mu prezent - ok - książka już czeka na zakup!

    OdpowiedzUsuń
  23. Myślę, że to świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pomysł z Książkomatem jest genialny, ale powinien być wybór kilku tytułów, najlepiej też z różnych gatunków - dla każdego coś miłego!

    OdpowiedzUsuń
  25. o jaaaaa... to już nawet książkę można kupić w automacie

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawa idea - trzeba to przyznać:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wow! Genialny pomysł :) Mam nadzieję, że w inicjatywa się przyjmie i takie same powstaną też w innych miastach. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pierwszy raz o czymś takim słyszę, ale to świetna idea :)!

    OdpowiedzUsuń
  29. Każdy pomysł zwiększający szanse, że ktoś sięgnie po książki, jest godny pochwały:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy się nie spotkałem, ale pomysł mi się bardzo podoba. Są maszyny z batonikami, napojami i mlekomaty. To czemu nie książkomaty. ;) Jestem zawsze na tak dla nowych literackich opcji. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Genialny wynalazek! :) Naprawdę warto inwestować w tego typu automaty. Może uda mi się go przetestować i coś skrobnąć na swoim blogu :) Dzięki za inspiracje i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetny pomysł z takim książkomatem. Fajnie by było gdyby jeszcze można było wybrać spośród kilku książek dowolną. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger