Złamane pióro - KONKURS!







Dzięki uprzejmości Małgorzaty Marii Borochowskiej, autorki genialnej książki pt. "Złamane pióro", mam dla Was dwa egzemplarze tego dzieła z dedykacją pisarki. Zapraszam na konkurs.



Zasady konkursu: 
·      W konkursie mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
·      Konkurs trwa od dzisiaj do 21 lutego 2016 r., do północy.
·      Aby wziąć udział w konkursie, należy wykonać poniższe zadanie konkursowe:

Jesteś przez chwilę krytykiem literackim i próbujesz zdefiniować wyrażenie "złamane pióro". Co według Ciebie ono oznacza?
Mile widziane kreatywne odpowiedzi. Ilość znaków i forma nieograniczona.

·     Swoją odpowiedź należy zostawić pod tym postem, jako komentarz wraz ze swoim adresem  e-mail.
·    Będzie mi miło, jeśli zamieścicie baner konkursowy na swoich stronach, nie jest to jednak  warunek konieczny.
·    Wśród odpowiedzi, jakie pozostawicie pod ogłoszeniem, wraz z autorką wybierzemy dwie,  które najbardziej się nam spodobają.
·   Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu. Zwycięzców  powiadomię e-mailowo o wygranej. 


Jestem ciekawa Waszych odpowiedzi. Do dzieła!

36 komentarzy:

  1. Z konkursu zrezygnuję, bo mam swój egzemplarz, z resztą również obecnie prowadzę konkurs ze "Złamanym piórem", ale książka faktycznie jest niesamowita;)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa książka, już sam tytuł zachęca niezwykle do przeczytania! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już swój egzemplarz mam, ale życzę powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś mnie do niej nie ciągnie, ale reszcie życzę POWODZENIA ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam książkę i mogłam też mieć dodatkowy egzemplarz, ale nie mam ostatnio czasu ani pomysłów na konkursy.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Złamane Pióro" definitywnie kojarzy się z czymś negatywnym - oczywista, oczywistość, ale od wyjaśnienia tej prostej kwestii należy zacząć :)
    Jeśli zrozumiemy "Pióro" jako przyrząd do pisania, tytuł może oznaczać pisarza bez weny, albo historie ze smutnym zakończeniem, w której jakieś konkretne wydarzenie przypieczętowało los bohaterów.
    Ale "pióro" może być również po prostu ptasim piórem. Wtedy na myśl pierwsze wyrażenie, które mi przychodzi do głowy to "podcinań komuś skrzydła". Czyżby jeden z bohaterów historii był osobą delikatną, wrażliwą, która cały czas spotyka się z negowaniem własnych marzeń i pomysłów? Która nie może wzlecieć, bo nie ma już zdrowych skrzydeł?
    A może poprawna jest i jedna, i druga interpretacja? W końcu pióra, które mamy w biurach niegdyś przyjmowały zdecydowanie bardziej ptasia formę.
    katrina.swin@gmail.com
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę mam na swojej półce, więc nie biorę udziału.
    Życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Złamane pióro kojarzy mi się ze złamanym skrzydłem, niemocą bądź upadkiem. Pióro to ptak, a ptak to wolność. Pióro - delikatne, subtelne i kruche. Skoro złamane to znaczy, że uszkodzone. Złamanego pióra nie można, niestety, naprawić w 100%. Zawsze pozostanie skaza.
    romartka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam Twoje pomysły na konkursy! Baner jest już u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka trochę nie w moim stylu, także dam szanse innym! Jeśli masz ochotę, to u mnie również konkursowo - do wygrania książka T. Valko :).

    Serdecznie pozdrawiam i życzę uczestnikom powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Powodzenia graczom. Fajny konkurs

    OdpowiedzUsuń
  12. Powodzenia! A banerek zamieszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pióro gęsie, zanurzone w kałamarzu, w inkauście, czy później stalówka, w bliższym już nam atramencie, to relikt przeszłości. Pozostający na rycinach, fotografiach, na zakładkach, na ekslibrisach.Myśl przelewamy, coraz częściej, nie na papier, a na formularz programu komputerowego, za pomocą klawiatury. I to wciąż, o dziwo, jest "pióro". Myśl, przesłana przez piszącego, do odbiorcy, z całą mocą przekazu, w niej zawartego, wychodzi dziś również spod pióra piszącego. Piszący dużo, dobrze, trafiający w oczekiwania odbiorcy, posiada "lekkie pióro". Ale, to nie znaczy, że łatwo je złamać. Wręcz przeciwnie. Lekkim piórem można bardzo wiele zdziałać. Długo, długo! Dopóki myśl trzyma się spraw, które muszą być posłane dalej. Gdy myśl odrywa się, zupełnie opuszcza pole, na którym są rzeczy ważne, warte uwagi, aż do pewności, że te rzeczy już ważne być przestały. Coś je wypycha, przesuwa dalej, i dalej. Coś innego, silniejszego wchodzi w ich miejsce i przytłacza to, co było wcześniej. Było, a już nie jest! Pozostaje biała kartka, biały monitor i jedna tylko myśl. Myśl o "złamaniu pióra". Może już wszystko zostało napisane? Może nie? (...)PUSTKA! WYPALENIE! "ZŁAMANE PIÓRO"...

    OdpowiedzUsuń
  14. Złamane pióro kojarzy mi się z miażdżącą krytyką dzieła literackiego. Nie znam ani powiesci a ni jej autorki, pozdrawiam.
    anybar@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja próbuję, jakk zawsze.
    "Złamane pióro"- definicję można rozpatrywać przynajmniej dwojako: pióro ptasie złamane- może sugerować podcięte skrzydła,brak możliwości zrobienia czegoś, ptak ze złamanym piórem jest upośledzony, nie może lecieć, potrzebuje pomocy i wsparcia, ratunku, aby móc znów wzbić się w powietrze. Druga metafora, która nasuwa się na myśl- pióro to narzędzie pracy pisarza, złamane może wskazywać niemoc twórczą, bezsilność, brak weny,załamanie, złość, lub z drugiej strony, aczkolwiek to juz próbując analizy optymistycznej, choć "złamanie" tak się nie kojarzy, pióro złamało się z przepracowania, z wysiłku, autor aż tak się rozpisał, że złamał pióro....
    anitkatanas@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Złamane pióro kojarzy mi się z kategorycznym postanowieniem pisarza, że już więcej pisać nie będzie. Obecne czasy, gdy dużo jest piszących, a mało czytających i jeszcze mniej kupujących książki, nieraz u zdesperowanego autora takie postanowienie wywołuje. Szczególnie, gdy napracuje się nad książką, namozoli, straci dużo czasu i zdrowia, a tu wydawnictwa każą mu za wydanie samemu zapłacić i jeszcze samemu ten nakład rozprzedać. Byłam raz na spotkaniu autorskim z takim właśnie autorem, który martwił się, że ma tak wydaną książką, czyli egzemplarzami całego nakładu, zawalone całe mieszkanie - w bloku! - i piwnicę. I rzadko kto kupował.
    Ale lepiej pomyśleć, że złamane pióro może spadać z nieba, niekoniecznie od anioła lecz od ptaka, który wysoko lata. Nie pytać dlaczego złamane, ale samemu patrzeć w górę i piąć się wysoko, nie bacząc, że można spaść.Lepiej być choć raz jedyny w górze, nawet kosztem walki z drapieżnikiem, co złamie ci pióro, niż nigdy, gdy tylko pełza się po ziemi. Krystyna Habrat

    OdpowiedzUsuń
  17. Cóż, zawsze warto próbować c:
    "Złamane pióro" może oznaczać pisarza bez weny, pisarza, który z jakiegoś powodu nie może pisać. Ewentualnie autora, który nie chce pisać. Kogoś, kto został tak skrytykowany, że w siebie nie wierzy - "łamie pióro", poddaje się.
    Nie wiem czy mogę zainspirować się okładką książki "Złamane pióro", na której widnieją ręce pianisty.Jedna dłoń trzyma nóż, przyciskając ją do drugiej, która z kolei leży na klawiszach(?) pianina(fortepianu?). Jak wyżej, pianista rezygnuje z grania, a może ktoś go do tego prowokuje? Może zupełnie nie wierzy w swoje możliwości, talent?
    Nie mam pojęcia, nie czytałam książki.
    helga.oxymore@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Złamane pióro kojarzy mi się z sytuacją kiedy autor został złamany przez krytykę. Jego dzieło zostało tak źle osądzone przez krytyków, że nie ma już ochoty pisać. Łamie swoje pióro i myśli że już nie będzie pisać. Że to już koniec jego pracy pisarskiej, że nie chce napisać już ani jednego słowa bo nie zniesie już tych negatywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  19. Złamane pióro można odnieść do człowieka. Człowiek ten był jak piórko delikatny, zwinny, swobodny, miły,twórczy lecz przez jakąś niekorzystną sytuacje lub przez kogoś został zniszczony. Po czym stał się człowiekiem, który może ranić innych jak pióro złamanym końcem albo być według innych osób bezużytecznym.
    asia.wojtanowicz@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Złamane Pióro...
    Piszę czasami wiersze i przemyślenia. Moja twórczość powstała na przystankach autobusowych gdzie goniłem chwile jak uciekające autobusy.
    Od dłuższego jednak czasu nie mogę niczego napisać; wena prysła tylko uczucie niespełnienia. Targam kartki,tracę czas, myślę co spowodowało ten stan.
    A odpowiedź przychodzi z niespodziewanej strony. Moja ukochana małżonka mówi m kiedyś:
    - Może nie jesteś po prostu szczęśliwy -
    Hm.Co za bzdura myślę. Mam kochającą żonę,dzieci,dom,pracę. Mam wszystko.
    Nieprawda. Nie mam tego czegoś co miałem gdy pisałem.
    Zachwytu otaczającym światem, codziennością, Bogiem ukrytym w szczegółach, trzepakiem dziecięcych marzeń.
    Popadamy w rutynę mijających w szalonych tempie dni. Nie potrafimy zmylić równokroku codziennego poranka, zachwycić się kawa gdy dzieci jeszcze śpią.
    To jest właśnie "złamane pióro" W myśl ostatnio skazywanego na ostracyzm Coelho - powinniśmy "być jak płynąca rzeka" - wytyczać sobie nowe drogi i nie zapominać ze nic nie jest dziełem przypadku bo talent jest nam dany ale mżemy go zagubić zasypani szumem naszego świata.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ups. zapomniałem podać mail: magus76@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Pokusiłam się o napisanie droubble - opowiadania liczącego równo 200 słów. Mam nadzieję, że wpasowuje się w tematykę konkursu. Mój mail to: natalia.lidia.lewandowska@gmail.com
    " Młoda kobieta siedząc na parapecie, wyglądała przez okno. Na kolanach trzymała maszynopis powieści, który skończyła czytać.
    Z zamyślenia wyrwał ją dzwonek komórki.
    — Yasmine Hunter, słucham. — Przyłożyła aparat do ucha.
    — Otwórz, na boga! Od pięciu minut pukam do tych przeklętych drzwi!
    Wyjmując słuchawki z uszu, podążyła do korytarza. Za drzwiami stał jej przyjaciel.
    — Xavier, cześć. — Musnęła ustami jego policzek. — Przepraszam, nie słyszałam pukania przez muzykę.
    — Dobrze, dobrze... Czytałaś?
    Skinęła głową.
    — Wiesz, że muszę oddać recenzję już pojutrze.
    Zostawiwszy kurtkę mężczyzny na wieszaku przeszli do salonu i rozsiedli wygodnie na kanapie.
    — I jak wrażenia z lektury?
    — Cały czas nie mogę opędzić się od jednego określenia- „złamane pióro”.
    — Och, jest aż taka zła?
    — Wręcz przeciwnie. — Uśmiechnęła się. — Jest bardzo dobra. Świetny język, intrygująca tematyka, w dodatku smykałka do opisów.
    — Więc czemu „złamane”?
    — To trudne do opisania... Chodzi o styl.
    — Pompatyczny?
    — Dobrze się czyta. Nie jest ani zbyt lakoniczny, ani przeładowany. — W zamyśleniu przeczesała palcami włosy. — Chodzi raczej o to, że w całym stylu autora widać pewien smutek.
    — Rozwiń.
    — To wygląda tak, jakby coś go blokowało przed pełnym rozwinięciem skrzydeł. Może brakuje mu wiary w siebie? Ewentualnie został poddany zbyt ostrej krytyce. Jego pióro jest znakomite, ale złamane, dlatego na jego twórczości widać skazę."

    OdpowiedzUsuń
  23. madejka4@gmail.com

    Złamane pióro

    Cisza łagodnie do mnie przemawia,
    ja słucham jej uważnie.
    Bo chciałabym wiedzieć,
    co znaczą wszystkie
    te najważniejsze baśnie.

    Ta o Kopciuszku, Śpiącej Królewnie,
    Śnieżce, Czerwonym Kapturku.
    Może się dowiem,
    może mi powie,
    wypisze na niskim murku.

    Cisza przemawia, a ja jej słucham,
    ale nie mówi o bajkach
    Ona tłumaczy mi,
    co to znaczy,
    że życie jest niczym piórko.

    Małe i szare, czy kolorowe
    i wielkie- to zależy.
    Każdy ma inne
    piórka na sobie-
    w naszej naturze to leży.

    Wszystko się zmienia,
    każdy się różni-
    ktokolwiek ci to powie.
    Ale niektóre piórka się łamią.
    Czemu? Odpowiedz sobie.

    Kiedy ktoś smutny,
    w depresję wpada,
    poradzić sobie nie może.
    I wtedy skacze, lecz zapomina,
    że skrzydła otworzyć może.

    A wtedy
    jego pióra się łamią,
    nie jest to dobry widok.
    One nikomu się nie przydadzą,
    jedynie historie zdradzą

    wszystkich tych osób,
    tych wolnych ptaków,
    co piórka potraciły,
    zostaną wtedy dokładnie spisane.
    By nam tym dodać siły

    I jedno takie złamane pióro,
    które pamięta Kogoś,
    symbolizować będzie
    na zawsze
    upadek, ból i srogość.

    OdpowiedzUsuń
  24. Złamane pióro jako wizja autora, którego pewność siebie zostaje przygaszona, a wena wygasa. Punkt kulminacyjny zarówno każdego dzieła, które w danym czasie tworzy, moment w karierze, w której praca traci sens, w której zapał i wysiłek nie przynoszą odpowiednich efektów. Moment, w którym zwątpienie nad słusznością własnej pracy, mimo że nie nagradzanej, przyćmiewa osobowość autora, zaczyna wygrywać z jego osobowością i stylem pisanie.

    Pozdrawiam
    borkowskierwin@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Złamane pióro - symbol rany, tragedii, która niesie za sobą nieodwracalne skutki (złamanego pióra nie da sie naprawić). Pióro jest lekkie, delikatne, łatwo pozwala sie nieść nawet lekkim podmuchom wiatru. Taka też jest konstrukcja psychiczna osoby, którą może symbolizować.

    OdpowiedzUsuń
  26. Co kryje się pod wyrażeniem "złamane pióro"? Otóż proszę państwa jest to wyrażenie zawierające dużą symbolikę i może być interpretowane wielorako jednak zawsze negatywnie, bo czy można złamać coś i być z tego zadowolonym? Oto kilka przykładowych interpretacji jednak jak już zaznaczyłam jest ich znacznie więcej :
    1) złamane pióro - jako niemożność wyjścia, odcięcia się od jakiejś sytuacji - ptak ze złamanym piórem nie może latać, w tym sensie może to też symbolizować dosłowną niemożność poruszania się
    2) złamane pióro - utracenie możliwości posługiwania się swoim narzędziem pracy - wtedy człowiek czuje się jak ze złamanym piórem, pisarze mogą to interpretować dosłownie ale tyczy się to każdego zawodu nawet stolarza ze złamaną piłą
    3) złamane pióro - w sensie relacji damsko-męskich - załamanie się tych relacji, znalezienie się w sytuacji zagrażającej parze rozstaniem gdy ktoś zrobił coś niefajnego i po prostu złamał te pióro które niosło ich razem
    4) złamane pióro - jako utracone marzenia - znów analogia do ptaka bo czym jest człowiek bez marzeń? Znany cytat mówi że człowiek bez marzeń umiera...
    5) złamane pióro - złamanie pewnego paktu, umowy - niedotrzymanie spisanego słowa
    [...]
    adres email: weronika15000@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  27. "ZŁAMANIE" czegokolwiek zwykle oznacza jakiś przełom. Nie jest zresztą przypadkiem, że oba te słowa mają wspólny rdzeń "ŁAM" ;) Idąc dalej tym tropem, złamanie akurat pióra jakoś tak podwójnie wpisuje się w ten wątek, gdyż piórem posługują się twórcy, których efekt pracy ukazuje się na różnych ŁAMACH ;)
    No ale to taka dygresyjka tylko.
    W głowie szumi od skojarzeń. Jednym z pierwszych jest serial telewizyjny, jaki oglądałem w dzieciństwie: "Broken arrow" czyli złamana strzała. W tym wypadku chodzi o strzałę z indiańskiego łuku, której przełamanie przez wodza Apaczów miało symbolizować koniec okresu wojen i rozpoczęcie pokoju. W indiańskiej strzale lotki wykonane są z PIÓR... Umysł podsuwa kolejne obrazy. Nadmorska plaża jesienią, przytulona para spacerując rzuca okruchy żarłocznym i bezczelnym trochę mewom. Jedna z nich przelatując niebezpiecznie nisko zahacza skrzydłem o resztki pomostu, które niespodziewanie wychynęły z wody, odsłonięte cofającą się falą. Złamane skrzydło, przerwany lot... W głowie pojawia się kolejny obraz (bliskość morskich fal jakoś wymusza akurat takie skojarzenie słowno-obrazowe) - piękny film "Przełamując fale" Larsa von Triera, pokazujący niezwykłą siłę uczucia, zdolną całkowicie wywrócić tradycyjny porządek świata do góry nogami. Jak na karuzeli - przed chwilą na górze, teraz na dole. Najpierw w chmurach, później na ziemi. Karuzela myśli. Mętlik, szum, chaos. Głowa pęka. Wyławiam kolejne nitki skojarzeń, nawijam je w przędzę na kołowrotku liter: jak pisarz, którym przecież nie jestem. Ale jestem czytelnikiem, więc mam wyobraźnię i z niej korzystam. Wyobrażam sobie na przykład, co mógłby czuć twórca, który wylał na papier całą swą duszę, misternie tkając z niej latający dywan słów, przenoszących czytelnika w nieznany świat. Mógłby poczuć się wyczerpany, pusty, opróżniony i uznać, że już niczego więcej z siebie nie będzie w stanie dać czytelnikom. I mógłby symbolicznie ZŁAMAĆ PIÓRO, to narzędzie, które wyssało z niego całe wnętrze i rozpuszczając w atramencie, utrwaliło na kartach OSTATNIEJ powieści...
    Mam tylko nadzieję, że nie znajdzie sił na to złamanie, bo jego geniusz pisarski jest tego rodzaju, iż dzieląc się nim z czytelnikami, mnoży ich radość.
    Amen.



    nqxme at lykamspam.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Pióro
    Pióro złamane w skrzydle ptaka
    to ból i niewola dla nieboraka
    nie poleci już daleko
    nie spojrzy na ziemię z góry
    nie wtopi się w błękitne chmury
    Zaś pióro złamane ze stalówką
    może być dobrą wymówką
    że więcej nic nie napiszę
    bo nie mam w zapasie drugiego
    nie kupiłam nie wiem dlaczego.

    Z pozdrowieniami Barbara
    e-mail ziolkowska.b@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. "Konkurs trwa do 21 lutego 2016 r., do północy. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu."

    Ile można się spóźniać? To przykre i niegrzeczne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyniki konkursu zostały ogłoszone zgodnie z regulaminem, czyli w dniu 24.02.2016 r. Trzeba zaglądać na stronę, a nie od razu zarzucać złą wolę.

      http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2016/02/zamane-pioro-wyniki-konkursu.html

      Usuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger