"Kurs dziennikarstwa dla samouków" - Małgorzata Karolina Piekarska















"Niestety bez umiejętności obserwowania świata nie ma dobrego dziennikarstwa".




W dzisiejszych czasach dziennikarstwo i blogowanie to dwie kooperujące ze sobą płaszczyzny, w których granica oddzielająca profesjonalizm od totalnej amatorszczyzny powoli się zaciera. Można bowiem w internecie znaleźć mało profesjonalne artykuły, jak również blogi prowadzone na wysokim poziomie. I w sumie to nieważne, jak traktujecie swoje miejsce w sieci. Jeśli bowiem Wasze teksty czytają inne osoby, musicie znać podstawowe informacje o rodzajach treści, jakie zamieszczacie. Musicie i koniec kropka.

Małgorzata Karolina Piekarska to dziennikarka prasowa i telewizyjna, którą większość czytelników może kojarzyć z TVP3. Przez dwanaście lat publikowała artykuły, reportaże i wywiady w dwutygodniku "Cogito". Znane felietony "Wzrockowisko" przyniosły jej popularność wśród młodych czytelników. Jest autorką książek dla dzieci i młodzieży, a także członkiem polskiej sekcji IBBY

"Kurs dziennikarstwa dla samouków" to jak sama nazwa wskazuje, publikacja przedstawiająca w formie skryptu, najważniejsze cechy różnorodnych form dziennikarskich takich jak: reportaż, wywiad, recenzja czy felieton. To swoista pigułka podstawowej wiedzy, jaką każdy szanujący się bloger i dziennikarz powinien znać i stosować.

Jestem kompletnym amatorem w dziedzinie pisania, nie mam wykształcenia kierunkowego, które mogłoby stanowić dla mnie swoistą bazę rozwijającą mój warsztat. Dlatego też zaczynając kilka lat temu swoją przygodę z blogowaniem, docierałam do wielu źródeł, które jasno i klarownie pokazywały mi, jak pisać recenzje oraz jak przeprowadzić wywiad. Bez tych podstawowych informacji z pewnością pozyskanie czytelników moich tekstów byłoby niemożliwe. Dlatego też cieszę się, że Małgorzata Karolina Piekarska wyszła naprzeciw wszystkim samoukom pisząc i wydając zbiór najważniejszych informacji, których od teraz nie trzeba szukać w różnych źródłach, tracąc przy tym wiele cennego czasu. "Kurs dziennikarstwa dla samouków" to bowiem bardzo cieniutka książeczka, która zawiera jedynie podstawowe informacje na temat form tekstów, jakie możecie publikować na własnych stronach, czy też ogólnie w sieci. Jeśli więc ktoś nastawia się na dostawę obszernych informacji, szczegółowego zagłębiania się w temat – tego tutaj na pewno nie znajdzie.

W publikacji Małgorzaty Karoliny Piekarskiej najbardziej zainteresowały mnie dwa działy, czyli recenzja i wywiad. Osoby, które nie mają zbyt wielkiego pojęcia o tych formach dziennikarstwa, na pewno znajdą w tej książce wiele praktycznych informacji. Informacji skrótowych, wypunktowanych i klarownych. Co ważne, prosty przekaz i dostępna forma, nie powinny nikomu sprawić trudności w rozumieniu porad autorki. Ciekawym elementem kończącym każdy dział są praktyczne ćwiczenia, jakie dziennikarka podsuwa czytelnikom. To świetna forma przećwiczenia zdobytej wiedzy i weryfikacji własnych zdolności.

Gdyby "Kurs dziennikarstwa dla samouków" został wydany kilka lat wcześniej, na pewno zaoszczędziłabym wiele czasu na szukanie informacji na temat interesujących mnie tekstów. Obecnie, z poradnika Małgorzaty Karoliny Piekarskiej nie wyniosłam jakiejś dużej dozy nowych informacji, jednak odświeżyłam sobie pewne pojęcia. To publikacja, której głównym targetem będą z pewnością osoby rozpoczynające swoją przygodę z blogowaniem i dziennikarstwem wszelkiego rodzaju. To ważne bowiem aby cały czas się rozwijać, a kurs ten z pewnością na taki rozwój wpłynie.

Małgorzata Karolina Piekarska


Rekomendacja recenzji na portalu 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Bibliotece Analiz

33 komentarze:

  1. Ostatnio myślę intensywnie o działaniu w dziennikarstwie. Tak po cichutku, po troszkę. Ale myślę. Jak zobaczyłam książkę, to od razu pomyslałam, że chcę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy bym chciała to czytać, ale fajnie, że powstało i można z tego skorzystać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio czytałem podobną publikację, tyle, że traktującą o pisaniu książek. Mam na myśli "Maszynę do pisania", Katarzyny Bondy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię takich książek, co nie oznacza, że nie jest ciekawa i przydatna.

    OdpowiedzUsuń
  5. O, fajna sprawa taka książka. Niestety nigdy nie interesowałam się za bardzo dziennikarstwem, ale dla fascynatów - super rzecz:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że to publikacja dla mnie, zawsze mnie pociągało dziennikarstwo, ale los zdecydował nieco inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze mówiąc, to jeśli ktoś nie ma daru do pisania to ani studia ani takie książki nie pomogą. Wiem co piszę, bo jestem po dziennikarstwie. I nie zawsze dobry tekst to taki, który spełnia wszystkie wymogi teorii. A co do książki to myślę, że są lepsze źródła czerpania wiedzy w sensie lepsze publikacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałem, ale się wypowiem :) Ejotek. Zachwyciłem się tobą.

      Usuń
  8. Mżoe kiedyś się z tym zapoznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. myślę nad rozpoczęciem takiego kursu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka dla każdego z nas. Muszę przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja raczej odpuszczę sobie tę pozycję, ale znam kogoś, kto chętnie przeczyta "Kurs dziennikarstwa dla samouków".

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mile wspominam felietony autorki z czasopisma "Cogito".

    OdpowiedzUsuń
  13. Od pewnego czasu mam tę książkę na oku, zbieram się żeby ją kupić, bo ciągłe uzupełnianie i pogłębianie wiedzy w tym kierunku jest dobrym pomysłem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie mam zamiar przeczytać, ponieważ lubię bardzo tę autorkę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trochę szkoda, że są tu, jak mówisz, same podstawy, chyba wolałabym więcej informacji i szczegółów.

    OdpowiedzUsuń
  16. Chociaż nie wiążę swojej przyszłości z dziennikarstwem, to chętnie przeczytać tą książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta książka na pewno nie dla mnie, ale znam kogoś komu może się przydać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ją na oku od jakiegoś czasu i powoli przekonuję się do przygarnięcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudownie byłoby zapoznać się z treścią książki :) Zdaję sobie sprawę, że mój blog należy to grupy "totalnej amatorszczyzny", a taki kurs na pewno pomógłby mi powoli go polepszać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta pozycja jakoś mnie nie interesuje. Miałam namiastkę dziennikarstwa na studiach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak mi by publikacja wpadła w ręce to czemu nie- może mi by się przydały jakieś wskazówki, w końcu uczymy się całe życie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo zainteresowała mnie ta pozycja. Coś takiego z pewnością poszerzy moją wiedzę i wpłynie korzystnie na warsztat. Dzięki Wiolu za bardzo pożyteczne informacje :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Może powinnam tą książkę przeczytać, bo na pewno by mi się przydała, ale mam pewien opór przed takimi lekturami. Sama nie wiem, czemu. Nie czytam tego typu książek... Może jeszcze się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wszelkie poradniki odnoszące się do sztuki pisania skutecznie mnie odstraszają (chociaż dziś przyniosłam do domu książkę Kinga "Jak pisać? Warsztat rzemieślnika". Mam jednak nadzieję, że nie jest to poradnik, a ukazanie sposobu myślenia mistrza grozy). Nie potrafię zgodzić się z faktem, że pisarz (w tym również dziennikarz) jest tylko i wyłącznie rzemieślnikiem. Dla mnie człowiek, który potrafi operować językiem jest przede wszystkim artystą. Tego nie można się wyuczyć. Przeraża mnie fakt, że lata doświadczenia oraz studiów próbuje się zastąpić kilkustronicową pigułką. Niestety jest to znak naszych czasów. Czasów ludzi idealnych. Samowystarczalnych. Potrafiących robić wszystko. Wmawia się nam, że każdy może być dziennikarzem, pisarzem, krawcową, kucharzem, ogrodnikiem, muzykiem. Chcąc się nimi stać wystarczy przeczytać kilka poradników. Nadal wierzę (zbyt naiwnie?), że każdy człowiek może odnaleźć dziedzinę, w której jest mistrzem. Obawiam się, że takie publikacje mogą spowodować wysp dziennikarzy i pisarzy, którzy nie mają ani wystarczającej wiedzy, ani doświadczenia, a jedynie przekonanie o własnym geniuszu. Czy poszłabym do lekarza, który medycynę poznał z poradnika kupionego w księgarni? Czy naprawiałabym auto u mechanika samouka? Odpowiedź jest prosta.

    Oczywiście blogi rządzą się własnymi prawami. Szanuję blogerów dbających o język, poznających formę, szlifujących słowa. Takie podejście świadczy o dojrzałości i szacunku do czytelników, jednak można się obejść bez podobnych poradników np. śledząc teksty osób będących dla nas autorytetami.

    OdpowiedzUsuń
  25. Widzę, że miałyśmy całkiem podobne odczucia względem tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger