Iwona Mejza - "Wyszedł z domu i nie wrócił"



"Wiadomo, że po nawet najdłuższym życiu każdego czeka śmierć i od tego nikt się nie wywinie. Nie pomogą ani znajomości, ani pieniądze".




Miasto nad Sołą, czyli Oświęcim większości ludzi kojarzy się jedynie z tragedią, jaka miała tam miejsce podczas II wojny światowej. Umiejscowienie właśnie w tym niezwykle rozpoznawalnym i symbolicznym wręcz mieście akcji kryminału, jest dość ryzykownym zabiegiem. Czy trafionym? Zapraszam do lektury.

Iwona Mejza to namiętna wielbicielka książek zmarłych niedawno pisarzy: Joanny Chmielewskiej i Edmunda Niziurskiego. Oprócz czytania powieści kryminalnych, autorka jest też ich kolekcjonerką, zbiera kryminały z całego świata. Jest również recenzentką serwisu "Zbrodnia w bibliotece" oraz współredaktorem strony "Książka Zamiast Kwiatka". W wolnym czasie zajmuje się fotografią i pielęgnacją ogrodu. W 2012 roku wyszedł spod jej ręki pierwszy kryminał pt. "Wszystkie grzechy nieboszczyka".

Komenda Powiatowa Policji w Oświęcimiu to miejsce jakich wiele w naszym kraju. Komisarz Sławomir Ożegalski wraz z aspirantami Maciejakiem i Rokickim oraz stażystą Krzysztofem Bućkiem stoją na straży prawa w tej niewielkiej miejscowości. Pewnego dnia niespodziewanie do komendy wpada podniecony Buciek z interesującą informacją. Otóż podczas renowacji grobu na cmentarzu parafialnym, odnaleziono w jednej trumnie dwóch nieboszczyków. W grobie, który powinien być pusty takie znalezisko to dość niecodzienne zdarzenie. Stróże prawa nie mają więc łatwego zadania, rozpoczynają szeroko zakrojone śledztwo celem rozwiązania zagadki.

"Wyszedł z domu i nie wrócił" to kryminał w pełnym tego słowa znaczeniu. Intryga jaką zaserwowała nam autorka zmusza do myślenia i kreowania własnych scenariuszy rozwiązania tajemnicy dwóch nieboszczyków w jednym grobie. Ważnym jest również fakt, iż Iwona Mejza wprowadza do fabuły bohaterów, których roli w całej zagadce nie sposób początkowo rozgryźć. To świetny zabieg, który pozwala na swobodne dryfowanie przeróżnych, alternatywnych rozwiązań w umyśle czytelnika.

Autorka w swojej powieści wykreowała bogatą paletę barwnych bohaterów z komisarzem Ożegalskim na czele. To właśnie ta postać z pewnością przypadnie do gustu i stanie się ulubioną wszystkich moli książkowych. Zapytacie dlaczego? Otóż bohater ten jest miłośnikiem literatury kryminalnej, czytającym ten właśnie gatunek na potęgę. A do tego podobnie jak autorka, jest namiętnym kolekcjonerem kryminałów. Śmiem twierdzić, iż wątek jego zbieractwa i miłości do słowa pisanego to strzał w dziesiątkę. Ja bynajmniej kupuję tę postać w całości, a motyw jego pasji czytelniczej śledziłam z zapartym tchem. Na uwagę zasługują również kreacje takich postaci jak stażysta Buciek próbujący wprowadzić do komendy modę na zdrowe odżywianie w postaci coraz to nowszych rodzajów herbaty, czy emerytowany architekt Alferdo i jego stowarzyszenie starszych panów. Trzeba przyznać, że taka gama zróżnicowanych charakterologicznie postaci zapadających w pamięć, to jeden z głównych atutów książki.

Powieść naładowana jest dowcipem i humorem. Czytelnik ma szansę poczuć specyficzny klimat pracy policji na prowincji. Co ważne, autorce udało się pominąć całkowicie niechlubny symbol Oświęcimia. W powieści niemalże ominięto ten historyczny aspekt, stawiając na interesującą fabułę i wartką akcję. To dobrze, gdyż od przeczytania tej książki, obraz tego miasta naznaczonego ludzką tragedią może jawić się zgoła inaczej, po prostu bardziej współcześnie. Iwona Mejza również umiejętnie wplatała w fabułę swojej książki miejsca w Oświęcimiu godne zobaczenia. Autorce nie można również zarzucić marazmu, gdyż akcja powieści toczy się naprawdę szybko, a bohaterowie co chwila przeżywają niecodzienne zdarzenia. Do tego udało się uniknąć rozwlekłych opisów, które nie powinny mieć nigdy miejsca w powieści kryminalnej. 

"Wyszedł z domu i nie wrócił" to przyjemny kryminał, pozwalający na zagłębienie się w skonstruowaną intrygę i wywołujący niemałe dociekania czytelnika. Proste i klarowne słownictwo, wartka akcja i przede wszystkim niezwykła kreacja bohaterów, to cechy, które pozwalają zatopić się w lekturze. Powieść idealna na jesienny wieczór. Wyjdźcie więc z domu po tę książkę, tylko wróćcie bowiem wrażenia gwarantowane.

Iwona Mejza



Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Zaczytaj się! 



Rekomendacja recenzji na portalu Zaczytaj się!
 

Recenzja bierze udział w WYZWANIU 



34 komentarze:

  1. Ludzie kryminały piszą :-) Książka zapowiada się świetnie, z czystej ciekawości zawiesiłabym się nad nią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie zainteresowałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem coś w moim guście. Bardzo chce przeczytać powyższy kryminał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią przeczytam, bo intryga kryminalna zapowiada się interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie ten tytuł. Raz po napisany przez kobietę, a dwa dlatego, że w polskich, dobrych kryminałów jest jak na lekarstwo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyjemny kryminał? Coś dla mnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę, znalazłam książkę odpowiednią dla siebie. Mam nadzieję, że niedługo spotkam ją na swojej drodze.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Totalnie nie dla mnie niestety.

    OdpowiedzUsuń
  9. Może i ja się przekonam, chociaż ostatnio nie po drodze mi z kryminałami.

    pisanyinaczej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam kryminały, więc na pewno się skuszę jak tylko spotkam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jakoś nie przekonałaś mnie do tej książki;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie naładowane humorem i dowcipem książki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wierzę "Oficynkowym" wyborom. Mają nosa do autorów. Kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kryminał? Humor? To coś dla mnie. Z miłą chęcią przeczytałabym tę książkę. Zapiszę sobie jej tytuł i po Nowym Roku (tyle dałam sobie mniej więcej czasu na przeczytanie wszystkich zalegających w domu pozycji) rozejrzę się za nią.

    OdpowiedzUsuń
  15. Na mojej liście już jest. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie ukrywam się z tym, że nie czytam polskich autorów. Od jakiegoś czasu planuję to zmienić, ale jakoś w planach jest głównie fantastyka. Jako że kryminały bardzo lubię, a Twoja recenzja zainteresowała mnie tym tytułem, to kto wie - może "Wyszedł z domu i nie wrócił" uda mi się zapoznać z tym tytułem w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie lubię kryminałów, ale do tego mnie przekonałaś

    OdpowiedzUsuń
  18. Chętnie przeczytałabym tę książkę, bo uwielbiam kryminały i zaczynam przekonywać się do polskich twórców tego gatunku. Choć muszę przyznać, że trochę ryzykowne miasto na tło dla książki kryminalnej, Oświęcim i tak już się kojarzy ze zbrodnią... i to na milionach ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo chętnie przeczytam. Miejsce akcji wydaje się ryzykowne, ale skoro zgrzytów nie ma to tym bardziej daję tej książce zielone światło. Często spotykam się z opinią, że Częstochowa ze względu na aspekt religijny przytłacza mieszkańców, że postrzegana jest w Polsce tylko przez ten jeden pryzmat. Zawsze jak czytałam takie wypowiedzi zastanawiałam się, co w takim razie mają powiedzieć mieszkańcy Oświęcimia? Jak widać można o tym mieście pisać bez kontekstu historycznego, to też jest czasem potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  20. Niedługo się za niego wymienię, tym bardziej się cieszę, że przypadł Ci do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Książka niestety nie dla mnie, nie lubię kryminałów. Ja znam Oświęcim bardzo dobrze, gdyż mam tam rodzinę i bardzo często tam jeżdżę i miasto jest bardzo ładne i wcale nikt na co dzień ciągle nie myśli o tragedii, która się tam wydarzyła. Często są organizowane jakieś rocznice, czy inne tego typu ważne wydarzenia, i one są właśnie w Auschwitz. Być może dla mnie, osoby, która w tym mieście spędziła mnóstwo czasu nie kojarzy się ono tylko i wyłącznie z obozem.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam kryminały, lecz muszą być naprawdę dobre, by mnie wciągnąć!
    Mam przed sobą zatem wszystkie książki Christie i Nesbo!
    Jak starczy mi czasu może i za tę powieść się zabiorę! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. mam dobre cążki do skórek, które serdecznie wszystkim polecam, ale niestety nie pamiętam ani gdzie je kupiłam ani z jakiej są firmy... mam je już kilka lat.

    OdpowiedzUsuń
  24. Co prawda nie przepadam za kryminałami, ale ta pozycja wydaje się całkiem niezła, więc kiedyś może ją dopadnę jak mi się rzuci w oczy. :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Mnie kryminały nie kręcą, więc raczej nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  26. Jakoś zastanawiałam się nad tą książką, teraz już nie muszę... muszę to ją mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ostatnio mam jakąś awersję do kryminałów, także na razie podziękuję. Niemniej jednak książka z pewnością zainteresuje fanów gatunku :-)

    Zapraszam: im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja tam na kryminał zawsze jestem chętna :)
    PS. Czekam na książkę Poczobuta!

    OdpowiedzUsuń
  29. Idealna na klimat panujący za oknem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajna recenzja, ale ta książka nie znajdzie się na mojej liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubię tego typu książki, ale na razie odpuszczam. Żeby tak doba była dłuższa :)

    OdpowiedzUsuń
  32. świetny zapraszający tytuł książki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger