Ibn Warraq – "Dlaczego nie jestem muzułmaninem"
"Obecnie uważam się za świeckiego humanistę, dla którego wszystkie
religie są urojeniami chorych ludzi, w sposób oczywisty nieprawdziwymi i
szkodliwymi."
Pierwsze skojarzenie jakie
pojawia się w mojej głowie po usłyszeniu słów "islam" oraz "muzułmanin" to
święta wojna, ortodoksja oraz barbarzyństwo wobec kobiet. Biorąc pod uwagę
ostatnie wydarzenia w Londynie, trudno o inne wyobrażenie tej mocno obecnie egzaltowanej
religii. Po lekturze obszernej książki "Dlaczego nie jestem muzułmaninem"
utwierdziłam się jedynie w mojej ocenie świata islamskiego.
Autor, kryjący się pod
pseudonimem Ibn Warraq to urodzony w 1946 r. Pakistańczyk, który porzucił swoją
religię pod wpływem negatywnej reakcji wyznawców islamu na wydanie książki
Salmana Rushdiego. Ibn Warraq założył Instytut Sekularyzacji Społeczeństwa
Islamskiego, obecnie zaś pracuje naukowo w organizacji, która zajmuje się
islamem. Autor napisał siedem książek, "Dlaczego nie jestem muzułmaninem" po
raz pierwszy wydano w 1995 r., polscy czytelnicy czekali prawie dwadzieścia lat
na polskie wydanie tej książki.
Książka Ibna Warraqa jest
zbiorem, który ukazuje dość racjonalną krytykę i różne podejścia do świata
muzułmańskiego. To obszerny, gdyż prawie pięćsetstronicowy traktat, ukazujący
prawdy i mity islamu. Siedemnaście rozdziałów publikacji porusza bardzo szeroko
i zarazem dotkliwie połączenie religii i polityki, jakim stał się islam. W
książce znajdziecie bardzo szczegółowe opisy początków powstania tej religii, życia Mahometa, ewolucję islamu do dzisiejszej postaci czy odwołania do czasów nam
współczesnych. To dzieło, która odsłania prawdziwą twarz świata muzułmańskiego. Świata tak różnego od znanego nam świata Zachodu.
Podejmując się wyzwania
zrecenzowania tego jakże obszernego traktatu, nie miałam zbyt wielkiej wiedzy
na temat jednej z największych religii świata. Doniesienia medialne to tak naprawdę jedynie
strzępy informacji, najczęściej ukazujące w negatywnym świetle muzułmanów i ich
tradycje. I jak niestety się okazało, obszerny materiał dowodowy jaki przedstawił w swojej rozprawie
autor, nie prezentuje pozytywnego wizerunku świata islamu. Ibn Warraq ukazał bardzo
spójny, poparty setkami argumentów materiał dowodowy, skazujący Mahometa i jego
religię na potępienie przez demokratyczne społeczeństwo. Można domniemywać, iż pewne fakty
są być może naciągane lub przemilczane
przez autora, celem udowodnienia swoich racji. Jednocześnie kto, jak nie były
wyznawca tej religii, zna ją do przysłowiowej "podszewki". Czego więc potencjalny
czytelnik może się spodziewać po tej publikacji?
Autor obala mit, jakoby islam był
religią charakteryzującą się tolerancją. Krytykuje hipokryzję dotyczącą
nieprzestrzegania praw człowieka. Ukazuje bulwersujące wykorzystanie zasad
Koranu do wywoływania wojen politycznych oraz gnębienia i mordowania
niewiernych. Argumenty jakie przedstawia na poparcie swoich twierdzeń są w
mojej opinii niepodważalne. Odwołując się do najwcześniejszej historii, do
wielu starodawnych źródeł, nie można autorowi zarzucić nierzetelności i braku wnikliwości.
W niektórych fragmentach traktatu, czytelnik zmuszony jest zrobić sobie
przerwę, gdyż nagromadzenie wielu dokumentów i wydarzeń historycznych do jakich
autor się odwołuje, może chwilowo zdezorientować. "Dlaczego nie jestem
muzułmaninem" trzeba więc sobie
odpowiednio dozować, bowiem nasycenie treścią jest naprawdę wysokie.
Dla wielu czytelników najważniejszym punktem książki będzie ukazanie przez autora
dzisiejszej postaci islamu. I na tym polu się nie zawiodłam. Ibn Warraq w ciekawy
sposób przedstawia wypaczenia i rozdźwięk między słowami Koranu, a praktyką
zasad świętej dla muzułmanów księgi. Mowa tutaj w szczególności o traktowaniu kobiet, którego obraz autor
nakreślił w bardzo kompleksowy sposób. Rozdział ten powinien być obowiązkową
lekturą dla wszystkich kobiet, które dzięki temu mają możliwość poznania prawdziwej genezy braku poszanowania swoich praw w tej religii. Ta część tekstu bulwersuje,
pobudza i wywołuje skrajne emocje towarzyszące czytelnikowi. Szkoda, że prawie
dwadzieścia lat od pierwotnego wydania tej książki, w krajach muzułmańskich
praktycznie niewiele się zmieniło w tej kwestii. Rozprawa porusza również tematy
tabu dotyczące homoseksualizmu, stosunku do świń czy picia wina przez muzułmanów.
Autorowi niniejszego traktatu nie
można odmówić dogłębnej analizy historycznej genezy powstania islamu. Odwołując
się do wielu filozofów muzułmańskich, poprzez pisarzy i ludzi publicznych, stara
się naświetlić naturę tej religii. Ciekawym również jest jeden z rozdziałów
zawierający porównanie islamskich zasad opartych na Koranie do Powszechnej
Deklaracji Praw Człowieka. To dobry zabieg, dzięki któremu autor w prosty
sposób naprowadza potencjalnego odbiorcę
swojego dzieła do wysnucia bardzo konstruktywnych wniosków.
Ibn Warraq w swojej rozprawie
przedstawia w sposób drobiazgowy obszerny materiał dowodowy dotyczący badań
historycznych, mitów dotyczących interpretacji Koranu oraz prawdy o życiu w
krajach pod panowaniem fanatyków islamskich. Materiał ten poparty przemawiającą
do czytelnika argumentacją, skłania do przemyśleń, wzbogaca wiedzę na temat
islamu oraz pozwala wyrobić sobie własne zdanie na ten temat. Traktat ten
powinien być zalążkiem do debaty nad zmianami w całej strukturze świata
muzułmańskiego. Wiadomym jednak jest, iż "herezje" jakie w opinii muzułmanów
opisał były wyznawca islamu, będą nie do przyjęcia dla tego świata.
Jeśli macie ochotę na dzieło,
które wymęczy was intelektualnie, skłoni do wielu przemyśleń i otworzy oczy na
wiele spraw, to jest to książka dla was. Odważycie się?
"Ale tak długo, jak będziemy uznawać Koran za prawdziwy i wiecznie
obowiązujący i myśleć, że zawiera odpowiedzi na wszystkie problemy
współczesnego świata, nie będzie żadnego rozwoju. Zasady zawarte w Koranie są
wrogie jakiemukolwiek postępowi
moralnemu."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Czytanie nie szkodzi
oraz Wydawnictwu Europa Przyszłości
Jak zwykle dobierasz ambitną literaturę :-)
OdpowiedzUsuńJa nieco inaczej oceniam kulturę Islamu, ale po książkę na pewno sięgnę, już od jakiegoś czasu mam ją na oku.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie ja będę miała wrażenia po przeczytaniu tej książki.
OdpowiedzUsuńBardzo chęcią do niej zajrzę, choć po Twojej recenzji jestem pewne, że przeczytam od deski do deski
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę książkę. O islamie nie wiem zbyt wiele, a jak sama napisałaś w mediach trudno o rzetelną informację. Liczę, że autor tej publikacji ma solidne argumenty popierające jego zdanie.
OdpowiedzUsuńreligia to bardzo śliski, wybuchowy temat. Wszelkie publikacje na ten temat należy oceniać z dystansem, przecież każdy autor prezentuje swoje stanowisko, nacechowane prywatnymi emocjami.
OdpowiedzUsuńSama nie odważyłam się przeczytać tej książki, jednak jej recenzję czytałam z dużym zainteresowaniem. Religia to niebezpieczny temat, łatwo dać się zmanipulować, choć z pewnością również bardzo pobudza intelektualnie :-)
OdpowiedzUsuńO, właśnie czytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę. Takie tematy nie zawsze wszystkim się podobają, ale warto czasami po nie sięgnąć by poszerzyć swoja wiedzę:)
OdpowiedzUsuńŚwietna tematyka, bardzo na czasie. Odważny człowiek z Pana Ibn Warraqa.
OdpowiedzUsuńodważe się
OdpowiedzUsuńInteresująca recenzja, jednak tematyka książki nie leży w moich zainteresowaniach.
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na to dzieło:)
OdpowiedzUsuńCzytałaś może książki Oriany Fallaci?
Polecam, jest to również bardzo mocna literatura. Na razie udało mi się przeczytać "Siłę rozumu", "Wywiad z sobą samą", "Apokalipsę" i "Wściekłość i dumę", ale mam ochotę na dużo więcej.
Fallaci bardzo rzeczowo pisze o tym, co myśli na temat muzułmanów , wyrzuca z siebie całą złość na świat islamski i trudno nie przyznać jej racji.
Na chwilę obecną nie mam raczej ochoty poznawać książki, która jak twierdzisz wymęczy mnie intelektualnie, dlatego tym razem jednak spasuje.
OdpowiedzUsuńNie jestem jakąś specjalistką w tym zakresie. Tyle wiem, co widziałam w podróżach. Z jednej strony fascynuje mnie ten świat, filary wiary itd., a z drugiej strony wiem, że współczesny islam idzie w taką stronę, która może przerażać. Wierzę, że taki wypaczony islam nie dociera wszędzie. Mam może naiwną wiarę, że istnieje gdzieś w tej lepszej postaci. Chociaż po przeczytaniu takiej pozycji - nie łatwo utrzymać tę wiarę...
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńInteresująca i rzetelna recenzja. Książka porusza trudny a zarazem bardzo ciekawy temat, jednak w obecnej chwili nie sięgnę po nią.