Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brzostowski Marcin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Brzostowski Marcin. Pokaż wszystkie posty
Szach-Mat! czyli Szafa wychodzi, ja zostaję – Marcin Brzostowski

Szach-Mat! czyli Szafa wychodzi, ja zostaję – Marcin Brzostowski



"Dlaczego nienawidzę Unii Europejskiej

Bo od 1 maja 2004 roku nie idzie kupić w monopolu ćwiartki czystej!".


Dobry pisarz powinien bezwzględnie być świetnym obserwatorem rzeczywistości wokół siebie. Twórca, który przedstawia świat swoim piórem, dodając do niego wyczuwalną szczyptę groteski i ironii, nie może bowiem pisać bez rozwiniętego zmysłu obserwacji. Marcin Brzostowski z pewnością należy do tego grona, co udowadnia tenże zbiór.

"Międzynarodowy Dzień Mafii" - Marcin Brzostowski

"Międzynarodowy Dzień Mafii" - Marcin Brzostowski





Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach





"(…) władza korumpuje i zamula mózg każdemu, bez względu na płeć".


Mężczyźni rządzą światem, ale kobiety coraz częściej pragną przejmować stery, co wywołuje podbudowany niepokojem sprzeciw tych pierwszych. Biada osobnikom płci męskiej, jeśli kobiety kiedykolwiek pokuszą się o taki spisek, jaki został przedstawiony w tej książce.


"Podpalę wasze serca!" – Marcin Brzostowski

"Podpalę wasze serca!" – Marcin Brzostowski












Książka wydana pod patronatem medialnym "Subiektywnie o książkach"





"Jeśli przestaniesz się starać być częścią społeczeństwa i będziesz mieć w dupie karierę, kredyty, wakacje pod palmami oraz całe to komercyjno-korporacyjne gówno, to nagle się okaże, że jesteś wolny i stać cię na wiele".


W dzisiejszych czasach, trudno w zasadzie jednoznacznie stwierdzić, kto jest szalony, a kto zupełnie zdrowy. Czy wariatem można nazwać kogoś, kto nagle "urywa się ze smyczy nowoczesności" zostawiając daleko za sobą współczesne niewolnictwo nazywane pracą? Czy ludzi goniących za coraz to bardziej wkraczającym w każdą sferę naszego życia, konsumpcjonizmem, można nazwać zdrowymi? Po przeczytaniu niezwykle krótkiej, ale i zarazem treściwej minipowieści Marcina Brzostowskiego, granica pomiędzy szaleństwem, a normalnością nie będzie już dla was taka oczywista, podobnie zresztą jak odpowiedź na zadane przeze mnie pytania.
"Złote spinki Jeffreya Banksa" - Marcin Brzostowski

"Złote spinki Jeffreya Banksa" - Marcin Brzostowski












KSIĄŻKA WYDANA POD PATRONATEM MEDIALNYM SUBIEKTYWNIE O KSIĄŻKACH









"Mnie najbardziej podnieca Manchester!".





Czy można przez ponad dwie godziny czytania książki, śmiać się niemalże cały ten czas? A gdy zaciekawiony mąż pyta, jaki jest powód tej dziwnej wesołości, nie być w stanie odpowiedzieć na to pytanie? Można, bowiem obok prozy Marcina Brzostowskiego nie sposób przejść z poważną twarzą. Dla ponuraków lektura jego najnowszej książki to najlepsze lekarstwo.
 "Pozytywnie nieobliczalni" – Marcin Brzostowski

"Pozytywnie nieobliczalni" – Marcin Brzostowski








"(...) sztuka polega na tym, żeby tak to sobie wszystko poukładać, żeby mieć czas na to, co ważne”.


Pierwsze wydanie "Pozytywnie nieobliczalnych" miało miejsce spory czasu temu – Marcin Brzostowski bowiem zadebiutował tym dziełem w 2002 r., a była to wówczas jedna z nielicznych książek, która dotykała tematyki pracy w korporacji. I między innymi, właśnie przez ten pryzmat należy postrzegać to dzieło – przez pryzmat czasów, w których niemal poddańcza praca w tego typu strukturach zaczęła dopiero raczkować w naszym kraju.
Marcin Brzostowski – "Słodka bomba Silly"

Marcin Brzostowski – "Słodka bomba Silly"





"O wojnie i konieczności jej prowadzenia wypowiadają się zazwyczaj ci, którzy nigdy nie brali w niej udziału. A już najchętniej rozprawiają o niej ludzie, którzy decydują o jej prowadzeniu. Szkoda tylko, że znają ją wyłącznie z ekranu telewizora."



W historii literatury znajdziecie wiele przykładów użycia absurdu w celu krytyki konkretnego zjawiska społecznego, bądź zachowań ludzkich. Utwory te w mniejszym lub większym stopniu, ukazują nonsens i głupotę. Marcin Brzostowski przy pomocy tego środka dotknął tematu celowości wojny, tym samym obnażając jej fałszywy obraz.

Marcin Brzostowski to urodzony w 1969 r. autor kilku powieści, ale również poeta. Debiutował książką pt. "Pozytywnie nieobliczalni", dotykającą tematu pracy w korporacji. Jest laureatem konkursu "Ad Absurdum" organizowanym przez wydawnictwo Indigo. Brzostowski obecnie swoje książki wydaje w formie e-booka twierdząc, iż właśnie ta forma wydawnicza będzie w przyszłości wiodła prym na rynku księgarskim.

Bomba Silly, bohaterka utworu "Słodka bomba Silly" to bomba lotnicza wyprodukowana w Fabryce Bomb Tradycyjnych i Granatów w Czerniewie. Silly to inteligentna bomba, potrafiąca mówić i chodzić, wyglądająca jak postać z kreskówki. Bohaterka zdaje sobie sprawę z celu swojego istnienia, została wyprodukowana by wybuchnąć ku chwale ojczyzny. Podczas inspekcji fabryki przez chorego psychicznie generała Ashleya W.W.W. Blacka, światopogląd Silly zostaje zachwiany. Bohaterka zostaje uwikłana w konflikt pomiędzy armią Sił Sprzymierzonych, a Antyarmią.

Autor w swoim utworze w znakomity sposób zastosował dosadny środek wyrazu jakim jest absurd i po części również surrealizm. W tej dłuższej noweli (niektórzy mogą sklasyfikować ją jako powieść), historia bomby Silly to absurd goniący absurd. Wyobraźcie sobie gadającą i inteligentną bombę, wyglądającą jak postać z kreskówki, posiadającą cechy ludzkie. Bombę, która rozprawia na tematy wojenne, pewna celu swojego istnienia. Większość z was stwierdzi, że to niedorzeczność i kompletny nonsens. Owszem, to niedorzeczność, dzięki której Marcin Brzostowski ukazuje w pełnej krasie nonsens prowadzenia wszelkich wojen na świecie. Sztuczne wywoływanie konfliktów, pokazane na przykładzie wojny o orzeszki ziemne to kreacja wielce surrealistyczna. Świat przedstawiony w krzywym zwierciadle poprzez takie przedstawienie, wyzwala antywojenne przesłanie. Groteskowi bohaterowie, tak dalecy od kreacji w nurcie racjonalizmu i naturalizmu, udowadniają nieświadomość większości ludzi w przedmiocie tzw. pokojowych działań wojennych na całym świecie.

Warto również podkreślić, iż historia bomby Silly nacechowana jest dużą dawką humoru, wywołującą w wielu fragmentach tekstu uśmiech na twarzy. Wartko poprowadzona akcja, bez niepotrzebnych postojów i dłużących się fragmentów, pozwala w błyskawiczny sposób zmierzyć się z tekstem Marcina Brzostowskiego. Prosty i nieskomplikowany stylistycznie język, okraszony swoistym elementem dziwności, jasno i klarownie ukazuje główną myśl autora.

"Słodka bomba Silly" jest utworem z pogranicza absurdu i surrealizmu, wyłamującą się ze znanych nam schematów myślowych. Cóż nam ludziom, może bowiem powiedzieć bomba lotnicza? Okazuje się, że jednak może. Jeśli macie ochotę na świeży powiew surrealistycznej prozy to zachęcam. Tym bardziej, że cena e-booka jest bardzo przystępna, praktycznie na każdą kieszeń.

Marcin Brzostowski


Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi




Rekomendacja recenzji na portalu Zaczytaj się!



Recenzja bierze udział w WYZWANIU


Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger