Ostatni lot na mojej półce
Czternastego marca 1980 roku lecący z Nowego Jorku samolot Polskich Linii Lotniczych Ił-62 „Mikołaj Kopernik” rozbija się nieopodal warszawskiego lotniska na Okęciu. To tragiczne wydarzenie jest dopiero początkiem dramatów w życiu dziewięcioletniej Lilki, która w katastrofie traci dwie najbliższe osoby. Dwadzieścia jeden lat później, podczas pracy jako stewardesa, poznaje dziarską staruszkę. Okazuje się, że łączy je dramat sprzed dwóch dekad. Między kobietami rodzi się szczególna więź. Wkrótce wspólny projekt – remont opuszczonego domku w lesie – rozpoczyna lawinę zmian w życiu Liliany. Czy Liliana znajdzie w sobie siłę, by wyrwać się z toksycznego związku i podążyć ścieżką utraconych marzeń? Jakie tajemnice kryją się w dzienniku, który prowadzi od dzieciństwa?
Tragedia na Okęciu z 1980 r. większości z nas kojarzy się ze śmiercią Anny Jantar. A czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, dlaczego, gdy w masowej katastrofie ginie ktoś znany, resztę ofiar wrzucamy w bezosobowe pojęcie "inni pasażerowie"? Ta książka skłania do tego typu refleksji, bo właśnie o takich innych opowiada.



Bardzo ciekawa lektura :)
OdpowiedzUsuńKsiążka już przeczytałam i wkrótce o niej opowiem.
OdpowiedzUsuńTakie katastrofy to ogromna tragedia dla wielu ludzi. Myślę że warto o nich pisać by pamiętać. Sama chętnie poznałabym ten tytuł.
OdpowiedzUsuńTa katastrofa wpłynęła na całe pokolenie polaków.
OdpowiedzUsuńJednak dziś staram się nie bać latania. Mam znajomą stewardessę i to jest jej praca, można by rzec chleb powszedni i najbezpieczniejszy środek transportu, jak mówią eksperci. Tytuł jest bardzo wymowny. Każde życie jest jedno i wyjątkowe. Serdecznie pozdrawiam. 🤗🫶
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, zawsze tak jest że pamięta się 8 mówi tylko o tych ofiarach które były z czegoś znane,a reszta jest zapomniana. Super że ta książka wspomina także o nich... chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuń