"Silentium Sacrum" - Anima Silea














"Nienawiść to pasożyt pożerający po kawałeczku swego nosiciela".





Czasami, mało objętościowa książka potrafi nieść ze sobą wielki ładunek emocjonalny. Na niewielkiej ilości stron może bowiem być zawarta historia dramatu dotyczącego wielu istnień ludzkich. Pełna minimalizmu, surowa okładka, pozbawiona barw i kolorystycznych akcentów w pełni oddaje klimat tego utworu.

Anima Silea poproszona o powiedzenie kilku słów o sobie, zdradziła jedynie, że lubi cynamon. Z osobistego śledztwa wiem, że mieszka w lesie oraz, że prowadzi bloga o zbieractwie, zielarstwie i samowystarczalności pod nazwą Wiedźma na swoim.

Główna bohaterka ucieka z domu, gdzie jest od dłuższego czasu molestowana. Dziewczyna ma do zrealizowania jeden plan  - chce przetrwać jak najdalej od domu do osiągnięcia pełnoletności.

"Silentium Sacrum" to minipowieść, a w zasadzie nowela, pełna obrazów tego, do czego zdolny jest w swojej podłości człowiek. Panujący w książce psychodeliczny klimat, swoista strefa mroku oraz szeroki wachlarz emocji, pozwalają mi nazwać ją nietuzinkową lekturą. Kto by się bowiem spodziewał, że na niespełna 80 stronach, autorce uda się zawrzeć tyle płaszczyzn.

Ta książka to dramat - dramat kobiety, jeszcze dziecka, której głównym motorem napędowym jest wstyd i upokorzenie. Autorka stara się pokazać, że warto walczyć o siebie, o swoją godność i wolność, zarówno fizyczną, jak i psychiczną, pomimo tego, że nie jest łatwo. Nie jest łatwo, gdy dom mający być z definicji ostoją spokoju i bezpieczeństwa, staje się pełnym okrucieństwa więzieniem.

W kontekście całej fabuły nie bez znaczenia pozostaje tytuł książki, który w dosłownym tłumaczeniu brzmi "święte milczenie". Milczenie to właśnie bowiem temat przewodni tego utworu - milczenie w temacie długofalowych krzywd. Autorka pokazuje, że nie jest łatwo o przerwanie takiego milczenia, ale warto walczyć, gdyż to wartość nadrzędna.

Jest w "Silentium Sacrum" wiele smutku, ale także trochę radości i nadziei. Nie jest to z pewnością łatwa książka, a raczej historia z którą trzeba się zmierzyć. Wzbudza sporo emocji i przemyśleń, więc na taką lekturę trzeba się odpowiednio nastawić. A ja jestem ciekawa, czy powstanie kontynuacja losów głównej bohaterki.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce


19 komentarzy:

  1. Zainteresowałaś mnie tą książką.
    W zupełności zgadzam się z Twoją opinią, że czasami mała objętościowo książka potrafi wywołać burzę emocji. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krótko, ale treściwie - jestem zainteresowana tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy odnalazłabym się w tej powieści, ale nie jestem na nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zainteresowała ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać, że to bardzo wartościowa książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mądry cytat. A rzeczywiście jeśli ktoś ma coś do powiedzenia, to nie musi się rozpisywać, a jeśli do tego ma talent, to zrobi to doskonale!

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę ją przeczytac! Strasznie mnie zaciekawiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  8. Good choice my dear
    Have a good Sunday <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  9. Great post! :)


    Saw your blog and thought if you would like to follow each other? Follow me and I'll follow back asap. Let me know what you think. I'd love to hear something from you! :)
    www.cielofernando.com
    FACEBOOK | INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja spasuję, ale cieszę się, że Tobie się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja na razie podziękuję za ową pozycję:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Może w swoim czasie się z nią zmierzę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przygnębiająca fabuła. Ciekawa jestem zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger