"Chciałabym pojechać do Polski, a kiedy to zrobię, z pewnością spotkam się z moimi czytelnikami!" - ekskluzywny wywiad z Victorią Hislop




Byliście kiedyś w Grecji? Ja dopiero planuję odwiedzić tę magiczną krainę, która kusi mnie swoimi sielskimi krajobrazami oraz słoneczną pogodą, jaką uwielbiam. Kusi także takimi powieściami, jak książka Victorii Hislop pt. "Pocztówki z Grecji", która niedawno miała swoją premierę. Zapraszam was dzisiaj na ekskluzywny wywiad z autorką, który udało mi się zrealizować we współpracy z Wydawnictwem Albatros.



Copyright zdjęcia V. Hislop




VICTORIA HISLOP, współczesna brytyjska pisarka, absolwentka Oxfordu. Po ukończeniu studiów pracowała w wydawnictwie, agencji reklamowej i PR oraz jako copywriter dla gazet i czasopism. Dziennikarstwem zajęła się po urodzeniu syna. Współpracowała m.in. z „The Guardian”, „High Life”, „The Times”, „The Daily Telegraph”, „She”, „Woman & Home”. Wydana w 2005 r. Wyspa – debiut literacki Hislop – stała się sensacją wydawniczą na rzadko spotykaną skalę. W ciągu roku sprzedano w Wielkiej Brytanii prawie milion egzemplarzy, co dało jej czołową pozycję na liście bestsellerów roku. Dzięki Wyspie znacząco wzrosło zainteresowanie wyjazdami turystycznymi do Grecji. Fakt ten docenił nawet rząd tego kraju. W 2008 r. opublikowano drugą książkę Victorii Hislop, Powrót, a w 2011 r. za granicą ukazała się jej najnowsza powieść, Nić






Wioleta Sadowska: Twoja pierwsza książka pt. "Wyspa" została umiejscowiona na Krecie, zaś "Pocztówki z Grecji" w Grecji. Gdzie rozpoczęło się Twoje zafascynowanie Grecją?

Victoria Hislop: Przyjechałem do Grecji po raz pierwszy, gdy miałam siedemnaście lat (to było czterdzieści lat temu) i całkowicie zakochałam się w tym kraju. Uwielbiałam jego krajobraz, morze, grę prześwitującego światła, jedzenie, kulturę i ludzi. Odtąd odwiedzam Grecję kilka razy w roku.

Wioleta Sadowska: To musi być więc odwzajemniona miłość. W Twojej biografii możemy przeczytać, że zanim zostałaś powieściopisarką, pracowałaś w wydawnictwach, w dziale PR i również jako dziennikarka. Czy te wszystkie prace, które wykonywałaś doprowadziły Cię do bycia pisarką? Czy od zawsze chciałaś pisać?

Victoria Hislop: Zawsze lubiłam pisać, a właściwie lubiłam wszystkie prace, które pozwalały mi łączyć długopis z papierem – ale nigdy nie chciałam tworzyć fikcji literackiej. Zmieniło się to, gdy skończyłam czterdziestkę! Wszystkie te prace, które wykonywałam wcześniej, angażowały moje pisanie, ale zawsze były to fakty – być może dlatego wciąż mieszam fikcję z prawdziwymi zdarzeniami.

Wioleta Sadowska: Takie pomieszanie fikcji z prawdą najbardziej intryguje. Czy kiedy pisałaś "Pocztówki z Grecji" pojawiła się jakaś szczególna scena czy postać, która Cię zaskoczyła?

Victoria Hislop: To wspaniałe pytanie! Tak! Wielu ludzi uważa, że ​​jesteś w stanie kontrolować wszystko, gdy piszesz, ale w rzeczywistości niektóre postacie żyją własnym życiem – czasem nawet pojawiają się i mówią: "Hej, dałeś mi złe imię!", więc muszę zmienić to imię.

W "Pocztówkach z Grecji" zaskoczył mnie Anthony. Nie bardzo wiedziałem, jak zareaguje na wszystkich ludzi, których spotka, i nie wiedziałam także, że Athina w końcu stanie się częścią jego życia (nawet jeśli w niekonwencjonalny sposób).

Wioleta Sadowska: To niesamowite. Możesz wymienić pięć rzeczy, które Cię najbardziej inspirują?

Victoria Hislop: Grecka historia współczesna zawsze mnie inspiruje. Spotykanie się z lokalnymi mieszkańcami na Krecie i słuchanie ich opowieści. Inspirują mnie także małe miasteczka oraz wioski – są pełne niezliczonych historii, a ja kocham na ich temat spekulować.

Copyright zdjęcia V. Hislop
Wioleta Sadowska: To z pewnością niezwykle inspirujące. Co jest najtrudniejsze dla Ciebie – napisanie pierwszej czy ostatniej linijki?

Victoria Hislop: Pierwsza linijka jest dużo łatwiejsza – zawsze piszę ją z przyjemnością. I wtedy jestem niechętnie nastawiona do napisania ostatniej, bo to musi być linijka, która pozostaje z czytelnikami – ta, która pozostaje w ich umysłach po skończeniu książki i po jej odłożeniu. Spędzam dużo czasu, komponując tę ​​ostatnią linijkę. Ale obie są równie ważne!

Wioleta Sadowska: Jak tworzysz postacie czarnych charakterów i ich przeciwieństwa?

Victoria Hislop: Złe charaktery są zawsze interesujące – nie tylko w jednym wymiarze. Muszą być przede wszystkim prawdziwe – i często są bardziej interesujące niż bohaterowie pozytywni. Ale bohaterowie pozytywni także muszą być wiarygodni – dlatego każda z  pojawiających się w książce postaci musi mieć wady, tak jak ludzie w prawdziwym życiu.

Wioleta Sadowska: Wiarygodność to podstawa. Jestem ciekawa, jak zmieniło się Twoje życie od czasu, gdy stałaś się znaną autorką?

Victoria Hislop: Myślę, że obecnie pracuję o wiele ciężej niż kiedykolwiek indziej. Trudno mi przestać pracować. Trudno kontrolować czas pisania książki – mam tendencję do popadania w obsesję na punkcie moich historii i potrzebuję żyć nimi przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. To chyba są te główne zmiany.

Wioleta Sadowska: Jakie są Twoje rytuały tuż przed rozpoczęciem pisania nowej książki? Co poleciłabyś osobom, które chcą zacząć pisać, ale nie wiedzą, jak się do tego zabrać?

Victoria Hislop: Mam mnóstwo rytuałów! Myślę, że wielu pisarzy ma podobnie. Zawsze zaczynam od ołówka i papieru i robię mnóstwo notatek. To bardzo satysfakcjonujące widzieć swoje pomysły spisane ręcznie. A kiedy pomysły zaczynają się rozwijać, otwieram laptopa i tam kontynuuje pisanie.

Ale prawdziwą radą jest to, że jeśli masz pomysł na historię, a ta odsuwa się od ciebie, umieść ją na papierze – ale zachowaj ją tylko dla siebie, opatrz ją klauzulą "ściśle tajne" – i rozwijaj ją, gdy tylko masz możliwość. W pisaniu ważne jest to, że nie potrzebujesz niczego więcej niż ołówek, papier i twoja własna wyobraźnia. Więc nigdy nie ma powodu, aby nie pisać!

Wioleta Sadowska: Co robisz, gdy kończysz książkę? Świętujesz? Zaczynasz kolejną?

Victoria Hislop: Zwykle potrzebuję nieco odpoczynku po skończeniu książki, zanim ponownie siądę do pisania – okres ten trwa zazwyczaj kilka miesięcy. Jedną z pierwszych rzeczy, które robię, jest czytanie. Gdy piszę, muszę się skupiać tylko na tym. Czytanie innych powieści zakłóca moje myślenie i wyobraźnię. Stąd właśnie tak wielki stos książek w moim domu.

Wioleta Sadowska: Co jest najlepszą rzeczą w byciu pisarką?

Victoria Hislop: Wolność, bo w teorii możesz pracować gdziekolwiek, w dowolnej chwili. Możesz pisać w podróży, w kawiarni, bibliotece lub w domu. Jest to więc zawód bardzo elastyczny. To wielki zaszczyt móc używać swojej wyobraźni po to, by tworzyć z niej historie.

Wioleta Sadowska: Z pewnością można pozazdrościć tego pisarzom. Jaka jest Twoja rada dla nowych autorów?

Victoria Hislop: "Jesteś pierwszym czytelnikiem, więc opowiedz historię przede wszystkim sobie i jeśli będziesz się dobrze bawił, zabawisz tym także innych ludzi".

Wioleta Sadowska: Czy planujesz odwiedzić polskich czytelników w najbliższej przyszłości?

Victoria Hislop: Chciałabym pojechać do Polski, a kiedy to zrobię, z pewnością spotkam się z moimi czytelnikami! Mam nadzieję, że nastąpi to wkrótce.

Wioleta Sadowska: My też mamy taką nadzieję. Czy jest jeszcze coś, czym chciałabyś podzielić się z nami na temat nadchodzących projektów?

Victoria Hislop: Jestem zachwycona, że "Pocztówki z Grecji" zostały wydane w Polsce. To niezwykła książka, zawierająca prawdziwe zdjęcia. Mam nadzieję, że moi polscy czytelnicy będą z jej lektury zadowoleni. W niesamowity sposób ta książka zabiera nas z powrotem do czasów dzieciństwa, kiedy zwykliśmy czytać historie ze zdjęciami. Myślę, że dorośli nie powinni być pozbawiani tego wizualnego obrazu!


Dziękuję autorce za tę niezwykle ciekawą rozmowę. Zachęcam was oczywiście do przeczytania "Pocztówek z Grecji" oraz do poznania pozostałej twórczości Victorii Hislop. To jak, gotowi na podróż do Grecji?

22 komentarze:

  1. A ja Ci dziękuję za możliwość poznania autorki. Teraz już wiem, że planując urlop w Grecji lub na Krecie - wezmę pod uwagę powyższe lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze w Grecji nie byłam, ale z chęcią czytam o zagranicznych miejscach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy wywiad, a Grecja i mnie się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wywiad. Chętnie przeczytam książkę z Grecją w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wywiad ciekawy, a książki świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o Autorce ani jej twórczości, teraz to się zmieni :) Świetny wywiad Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jeszcze tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach tą książkę ;) Miło było przeczytać wywiad i dowiedzieć się nieco o jej autorce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią przeczytam obie te książki oraz inne powieści tej pisarki :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety Noe znam tej autorki :)
    Ale chętnie przeczytam :)
    Zapraszam na nowy post :*
    http://www.stylishmegg.pl/2017/08/tiulowa-sukienka.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie poczytałabym o Grecji...

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety nie miałam okazji przeczytać jeszcze żadnej książki tej autorki.
    Muszę nadrobić zaległości.
    Pozdrawia, maobmaze

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tej autorki. Dzięki Twojemu wywiadowi dowiedziałam się o nowej autorce. Może kiedyś sięgnę po jakąś pozycję, ale dopiero wtedy, gdy będzie dostępna w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  14. ba każdy powie, że kocha polskę ;P

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam "Pocztówki z Grecji" i byłam zachwycona. Nawet konkurs niedawno się u mnie skończył. Bardzo plastyczne opisy i cudowny klimat...
    A ja jestem ciekawa czy prowadziłaś wywiad po angielsku, czy miałaś tłumacza? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po angielsku. Sama tłumaczyłam wszystkie odpowiedzi :)

      Usuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger