Czym jest dla Ciebie rzeka tęsknoty? Konkurs!





Mam wspaniałą niespodziankę dla wszystkich miłośników sagi Joanny Jax. Możecie wygrać jeden egzemplarz trzeciego tomu tej serii, czyli "Zemsta i przebaczenie. Rzeka tęsknoty". Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie.
Zasady konkursu: 

·      W konkursie mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
·      Konkurs trwa od dzisiaj do 25 czerwca 2017 r., do północy.
·      Aby wziąć udział w konkursie, należy wykonać poniższe zadanie konkursowe:

Napisz, czym jest dla Ciebie rzeka tęsknoty?

·     Swoją odpowiedź należy zostawić pod tym postem, jako komentarz. 
·     Wśród odpowiedzi, jakie pozostawicie pod ogłoszeniem, wybiorę jedną, która będzie najbardziej kreatywna.
·    Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu pięciu dni od zakończenia konkursu. Zwycięzca winien skontaktować się ze mną na podany adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com w ciągu trzech dni. Nagroda zostanie wysłana w ciągu miesiąca.

UWAGA:
Możecie w ogłoszeniu podać swój adres e-mail, ale robicie to na własną odpowiedzialność, gdyż w ostatnim czasie wystąpiły przypadki wykorzystywania tychże adresów przez oszustów wyłudzających pieniądze. Pamiętajcie, nie wymagam uzupełniania żadnych formularzy ani podawania numeru telefonu. 



Do dzieła! Książka czeka na nowego właściciela!

21 komentarzy:

  1. Nie wiem, czy moja odpowiedź będzie kreatywna, ale na pewno będzie szczera. Dla mnie rzeka tęsknoty to życie, to każdy dzień, godzina, moment... który przybliża mnie do tego, za czym tęsknię. A tęsknota, według mnie, jest u wszystkich ludzi taka sama, choćby próbowali ją zdeptać, zagłuszyć, żartować z niej, odrzucać ją, bo taki świat... itp. To tęsknota za Bogiem i niebem. Są bowiem w życiu każdego człowieka takie chwile-mgnienia, przebłyski nieba, przebłyski miłości Bożej i wtedy człowiek jest szczęśliwy i tak naprawdę za tym najbardziej tęskni. One zdarzają się różnie - jednym w młodości, innym w starości, ale zdarzają się. Więc dla mnie rzeką tęsknoty jest to życie, które zostało mi dane wraz z przebłyskami nieba, bo głęboko tęsknię za Niebem :)
    s-a

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeka tęsknoty dla mnie to coś co szybko przeminęło, ale zostawiło po sobie jakąś rysę na sercu. Niekiedy przyjemną, niekiedy przykrą. Wolę te przyjemne chwile i czekam, może nurt zmieni swój kierunek i znowu przeżyję cudowny czas jak w tekście " Czasami we mnie coś jak rzeka
    Porywa w miejsca których nie chcę znać.
    Nie walczę - płynę... nie uciekam,
    choć nigdy nie wiem co mi zechce dać.
    Bywają nurty jak zła krew spienione...
    Bywają wody jak leniwy sen..."

    OdpowiedzUsuń
  3. Od kilku lat mieszkam za granica i to jest właśnie moja rzeka tęsknoty . Mimo że na własną rodzinę , pracę , życie codzienne ambitne to bardzo tęsknię za rodzicami za Polska. Każdy powrót jest jak balsam na ciałko , sparawia ulgę , radość natomiast wyjazd to ból, łzy i kamień na sercu . Ktoś może powiedzieć wróć ...lecz nie ukrywam to wszystko robię dla córki . Mam tylko nadzieję i robię wszystko by móc wrócić na stałe i zacząć naprawdę żyć .

    OdpowiedzUsuń
  4. "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki"... Czy to prawda, czy wszystko przemija, płynie z nurtem, pozostaje daleko za nami? Być może, ale prawdziwa tęsknota, skryta głęboko na dnie serca i duszy nigdy nie przemija. Moja rzeka tęsknoty wypełniona jest po brzegi wspomnieniami, uczuciami i emocjami związanymi z domem rodzinnym. Chociaż początkowo wypływając łupiną swego ciała z domowych pieleszy napotykałam jedynie małe kamyczki rwącej serce tęsknoty, to wraz z upływem lat pojawiały się na mej życiowej drodze coraz większe głazy owej tęsknoty. Te głazy ciążą mi niemiłosiernie niczym kamień młyński u szyji uczepiony i z każdym dniem, miesiącem i rokiem wciągają mnie głębiej w kipiel, a potężne fale tęsknych obrazów domu rodzinnego wciąż zalewają umysł, serce, duszę. Moja rzeka tęsknoty nigdy nie wyschnie, nigdy nie zmieni swego biegu, a jej bezlitosny nurt nigdy nie pozwoli mi zaczerpnąć na dłużej oddechu. Każdego ranka na nowo wkraczam do kipiących fal kryjących ostre, wyszczerbione skały wytęsknionych pragnień i marzeń o utraconym domu, wolności i bezpieczeństwie, które ranią mą obolałą duszę. Moja rzeka tęsknoty nigdy nie wyschnie....

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeka tęsknoty jest wtedy, gdy kochasz, a sam nie czujesz się kochany. Jest stanem, w którym niby wszystko masz, a czujesz, że nie masz nic. Jest czasem, gdy wszystko się układa, a czujesz pustkę i beznadzieję. Jest niejscem gdzie nie ma miejsca na nadzieję, bo jest zapchane nie tym co trzeba...

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż ja tęsknię całe życie za prawdziwą miłością i chyba od dziecka czekam na tego jedynego. To taka rzeka na mojej twarzy, która niekoniecznie wywołuje łzy, ale smutek na pewno. To widać na wszystkich moich zdjęciach, a ludzie często pytali się mnie i nadal się pytają dlaczego jestem taka smutna. Ja zawsze mówię, że nie jestem. Teraz myślę, że to nie jest do końca prawda - po prostu to ta rzeka. Z perspektywy lat wiem, że raz doświadczyłam coś niezwykłego, co skończyło się tak szybko jak się zaczęło. Mogło to wysuszyć koryto tej rzeki na mojej twarzy ale nie wysuszyło. Czy jest szansa, że to kiedyś nastąpi. Wiem, że tak - to tylko kwestia czasu, który cenię - nie marnuję go, ale wiem, że on wcale nie jest moim przyjacielem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeka tęsknoty zaczyna się od małego źródełka gdzieś w górach...uczuć...Przybiera na swojej sile, zalewając kolejne dni, wydarzenia, chwile...Kiedy nie spotka na swojej toni łodzi, w których płyną ludzie dający ukojenie, wzburza się...Zbiera po drodze połamane "gałęzie": złości, gniewu, rozczarowania,smutku - miesza to ze swoją wodą tęsknoty...na brzeg wyrzuca ryby, które przestały żyć. Jednak gdy tylko pojawi się ta właściwa osoba i łódki delikatnie swoim wiosłem miłości ją dotknie...toń rzeki znowu staję łagodna,odbijają się niej promienie słońca - radości, ryby powracają do życia. Trwa tak spokojnie, aż do kolejnego wylania się tęsknoty poza jej koryto...Krystyna Cieśla

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeka tęsknoty jest wtedy, gdy wylewamy potok łez za ukochaną osobą. Przez zalewające myśli wspomnienia, nasze serca topią się w bólu. Czasem słońce wysusza rzekę i daje moment ukojenia, lecz wraca ulewa, która potęguje ból. Musimy po prostu płynąc mając na dzieję, że na brzegu czeka ta jedna osóbka. Czasem tęsknimy za rzeczami materialnymi, lecz nieporównywalne jest to do osób. Czasem za tymi, które znajdują się dziesiątki tysięcy kilometrów stąd, innym razem za tymi, które są w miejscu ponad niebem, gdzie żadnym statkiem nie dopłyniemy. Możemy mieć nadzieje, że podczas płynięcia znajdzie się osoba, która poda nam pomocne wiosło i wciągnie nas na swoją łódkę. Taka rzeka jest bardzo głęboka, dlatego nie możemy pozwolić na to, aby się w niej utopić, musimy zbudować potężną arkę, w której bezpiecznie przepłyniemy przez ten nieunikniony czas tęsknoty, które każdy z nas w takich momentach przechodzi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzeka tęsknoty do mnie dotarła,
    Kiedy bliska mi osoba umarła.
    Wnet zdajemy sobie sprawę,
    Jak była cudowna!
    Ile dla nas znaczyła,
    I kim tak naprawdę była!
    Nie doceniamy ludzi za życia,
    Dopiero kiedy odejdą na zawsze!
    Uświadamiamy sobie, że więcej ich nie ujrzymy,
    I dopiero wtedy wiemy jak bardzo tęsknimy!
    Bo ta tęsknota jest nieodwracalna,
    To nie wyjazd z którego do domu wrócimy.
    Tutaj sprawa bardzo się komplikuje,
    Odchodzą na zawsze zostając w sercach i w pamięci!
    I chociaż nie wiem jak byśmy pragnęli,
    Kolejny raz nie będziemy mieli okazji ich przytulić!

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeka tęsknoty dla mnie to chwile, które wydają się płynąć jak całe dnie, kiedy myśl o Tym Kimś sprawia, że nie można skupić się nawet na najprostszych czynnościach - cały świat wydaje się przypominać o tej jednej Osobie...
    Tęsknota ciągnie się i jest długa jak wstęga rzeki, kręta, zawijana i do najprostszych nie należy, przepełniona tonią niepokoju,smutku,zamyślenia z wodospadami i wirami, które trzeba pokonywać, aby nie utonąć w tęsknocie. Rzeka nie zmieni nigdy kierunku, albo płyniesz z nią albo zamęczysz się płynąc pod prąd, tracąc resztki sił i samozaparcia. Ale trzeba pamiętać, że rzeka tęsknoty jest najlepszym dowodem miłości.

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeka tęsknoty to niewytłumaczalna przestrzeń tęsknoty, to bezmiar, którego nie da się opisać słowami. Jest to coś przemijającego, ale mimo tego nadal ma się nadzieję na to, że to jednak nie przeminie. Tęsknota jest na pewno czymś pięknym, ale też i smutnym, sprawiającym niemal ból. Można ją w sobie pielęgnować, ale czasami robi się nie do zniesienia. To ogrom bólu, nadziei, wyczekiwania, myśli. Rzeka tęsknoty płynie własnym nurtem, nie potrafimy jej zatrzymać. Ona istnieje i będzie istniała zawsze. Płynie zawsze w tym samym kierunku, tak samo jak nasze myśli płyną w kierunku konkretnej osoby. Nie da się tego powstrzymać, spowolnić. Mimo że może być to bolesne to jest w tym również pewien urok. Warto wejść w taką rzekę i zapoznać się z tęsknotą, z jej wszystkimi wadami i zaletami. Warto poddać się temu nurtowi i przekonać się jak na nas wpływa rzeka tęsknoty.

    OdpowiedzUsuń
  13. W chwili obecnej wszystko kojarzy mi się z tęsknotą. Ostatnio straciłam kogoś bliskiego. Mojego kotka. Nie wiem czy wróci. Mam taką nadzieję. Teraz jednak wszystko mi go przypomina. Tam się z nim bawiłam, tu go karmiłam. Wszystko kojarzy mi się z tęsknotą, która nie chce mnie opuścić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzeka tęsknoty .... Tęsknić, to dla mnie to samo, co czekać. Czekam tęskniąc i tęsknię czekając. W obu przypadkach jestem skłonna zrobić remont w mieszkaniu, biegać na umór, ciągle spać, rozmawiać z nim (czasem nawet widzieć go w snach), patrzeć na niego, czuć jego dłonie, usta, oddech w jego słowach, piśmie, czarnych literkach na białym tle. Tęsknię gdy słyszę muzykę, która mi go przypomina. To uczucie jest trwałe, silne, nie da się go wygonić z głowy, czasem łza spłynie po policzku, ale...warto to wszystko przeżyć w jakikolwiek sposób, bo to tylko dowodzi, że nam na kimś zależy i ten ktoś jest tego wart mimo wszystko. Mój adres aus4397@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeka tęsknoty... już sama ta nazwa budzi we mnie dziwne odczucie. Lekkie mrowienie w okolicach mostka. Rzeka tęsknoty to rzeka łez wylanych na wspomnienie kogoś bądź czegoś. Nieprzespane noce spędzone na wyciu w poduszkę i myśleniu o niespełnionych marzeniach. Czasem smutny uśmiech i spuszczenie wzroku. Utrata apetytu i wagi, bladość, niemrawość. To łza, która wypływa, kiedy trumna znika w ziemi, ciche westchnienie po powrocie do rodzinnego domu, ciążące milczenie po spotkaniu z przyjacielem z dzieciństwa. I przede wszystkim nieustający natłok wspomnień i myśli.

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzeka tęsknoty oznacza dla mnie płynność/zmienność tego, czego pragnę. I jest to zupełnie naturalne, pozbawione smutku, żalu za przeszłością czy niedowierzaniem, że tęsknota minie. Po prostu lata lecą i zmieniają się pragnienia. Kiedyś tęskniłam za prawdziwą miłością, spotkaniem mężczyzny "na całe życie", założeniem rodziny. Gdy doszłam do tego punktu rzeki życia, chcę zmienić nurt i tęskno mi za swobodnym dysponowaniem czasu i beztroską młodzieńczych lat. Kiedyś na pewno zatęsknię za tym, co mam teraz - gdy moi synowie są mali, ich problemy błahe (choć wywołujące huraganowe histerie), gdy nie krępują się mnie przytulać i powtarzać kilka razy dziennie, że mnie kochają. Nastolatkowi nie przystoi takie zachowanie, "mamusia" zmienia się w "moją starą" i rodzi się bunt. Będę więc tęsknić za maluchami, noszonymi godzinami na rękach ;) Teraz nawał obowiązków odbiera siły. Na emeryturze będę tylko szukać pretekstu, aby czymś się zająć. Normalne ludzkie tęsknoty, których nie da się pomieścić na żadnej skali, w pudełeczku, słoiku czy sercu...jest ich cała rzeka. Płynie, zmienia bieg, przyspiesza lub jest spokojna :)
    Pozdrawiam!
    edyta.cha@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzeka tęsknoty jest pełną wyzwań drogą do przeszłości. Można rzucić się w nurt tajemnic, nieujawnionych tajemnic rodzinnych, zaskakujących wyborów, które przyniosły nieodwracalne konsekwencje i odkrywać je do momentu, w którym już wiemy, kim jesteśmy, skąd pochodzimy. Wówczas tęsknota za minionymi latami przestaje doskwierać i jest dobrze, po prostu dobrze :)
    obliczarozy@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Dwa wyrazy, jakoś smutno połączone. Życie jest piękne, cieszmy się z tego co tu i teraz, zamiast rozpamiętywać. W życiu nie ma czasu na smutki, rozterki i jakieś depresyjne stany. Było minęło, a będzie tylko lepiej :).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger