MG proponuje - "Maleńka Dorrit" oraz "Córki niczyje"












Wydawnictwo MG proponuje wszystkim czytelnikom dwa tytuły - "Maleńką Dorrit" Charlesa Dickensa oraz "Córki niczyje" Wilkie Collins.

Amy Dorrit, urodzona i wychowana w więzieniu, opiekuje się swoim ojcem osadzonym tam przed laty za długi. Nie zna innego świata, ale staje się w tym ponurym miejscu dobrą duszą, wspierającą wszystkich, z którymi zetknie ją los. Amy zarabia na życie swojej rodziny, szyjąc u pani Clennam, która zamieszkuje w ponurym domu tylko w towarzystwie dwójki służących. 

Zmianę zwiastuje powrót – po dwudziestu latach – Arthura Clennama, jej jedynego syna, który spędził połowę życia wraz ze swym ojcem w Chinach. Przed śmiercią rodzic starał się przekazać Arthurowi jakąś dręczącą go tajemnicę, która w niespodziewany sposób wydaje się młodemu człowiekowi powiązana z osobą szwaczki.
Poszukiwanie prawdy zaprowadzi Arthura do więzienia Marshalsea, ale też do poznania wielu niezwykłych ludzi.Naprowadzi go też na trop tajemnicy

Dickens jest mistrzem w kreowaniu wyrazistych postaci. Jego burzliwe, bogate w doświadczenia koleje losów powodują, że czerpie z nich garściami, odmalowując przed nami obraz ponurego, a jednocześnie wielobarwnego Londynu, z całą galerią niezwykłych bohaterów.





Wilkie Collins znany jest w Polsce z takich książek jak Kobieta w bieli, Kamień księżycowy czy Tajemnica pałacu w Wenecji.



Tym razem proponujemy Czytelnikom pierwsze polskie wydanie powieści Córki niczyje, jednego z najbardziej poczytnych i cenionych dzieł tego dziewiętnastowiecznego autora, uważanego za prekursora powieści sensacyjnej i detektywistycznej.

Po tragicznej śmierci obojga rodziców wiodące dotąd idylliczne życie Magdalen i Nora Vanstone odkrywają nagle, że urodziły się jako nieślubne dzieci i na własnej skórze przekonują się, co oznacza piętno społeczne. Pozbawione jakiegokolwiek spadku, wyrzucone z domu, w którym spędziły dzieciństwo, i odarte nawet z prawa do własnego nazwiska, muszą nauczyć się radzić sobie same. Zrównoważona Nora postanawia zostać guwernantką, ale jej dynamiczna i niezależna siostra Magdalen ma inny pomysł: zdecydowana za wszelką cenę odzyskać majątek rodziców i swoje dobre imię, planuje zemstę. W osiągnięciu celu mają jej pomóc niebanalna uroda i talent aktorski oraz niejaki kapitan Wragge – daleki krewny jej matki i zawodowy oszust.


Córki niczyje ukażą się 18 maja.


Skusicie się na jakąś książkę? 

21 komentarzy:

  1. Na razie raczej nie. Ostatnio poczyniłam znaczne zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie dam się namówić na obie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej pozycji Dickensa nie czytałam, choć bardzo lubię tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chociaż uwielbiam wiktorianizm w literaturze angielskiej to jednak pozycje Dickensa mnie przerażają. Bardzo realistycznie przedstawia biedę tamtego czasu, a ja niekoniecznie lubię czytać o tym jak cierpiały dzieci kiedy wyższe sfery Anglii zastanawiały się czy odwiedzić Włochy czy Francję i jaki materiał wybrać na suknie na lato. Tej pozycji Dickensa w ogóle nie znam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachęciłaś mnie do przeczytania obu książek :).

    Już je sobie zapisałam do odpowiedniego folderu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aspekt społeczny oraz obraz zemsty przekonał mnie, aby zapoznać się z tą fabułą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsza przeczytana, druga również w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety, ale nie skuszę się :) Drugi tytuł wydany w tej samej serii co siostry Bronte widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Córki niczyje już mam! Nie spodziewałam się wprawdzie, że to takie opasłe tomisko! niemniej jednak jestem bardzo jej ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Okladka pierwszej pozycji fajna,taka stylowa

    OdpowiedzUsuń
  11. To nie do końca mój ,,klimat" ale książki wydają się przyjemne. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Collinsa jeszcze nie znam, ale pewnie poznam :) A po Dickensa też może sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja czekam z niecierpliwością na "Maleńką Dorrit" Dickensa. Uwielbiam epokę wiktoriańską w każdej odsłonie, a tu już sama okładka jest wspaniała. Spodziewam się, że treść również mnie nie zawiedzie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo się ucieszyłam, jak zobaczyłam, że ktoś wydaje wznowienie Dickensa, ale niestety jest to jakieś stare tłumaczenie, z którego wycięto kilkaset stron. Dziwne, że wydawnictwo nigdzie nie napisało, że jest to niepełna wersja powieści. Podobna sytuacja jest z "Braćmi Karamazow". Jak dla mnie Wydawnicto MG jest już spalone :/. Mam nadzieję, że jakieś inne wydawnictwo weźmie się za Dickensa i wyda go porządnie, bo niestety to wydanie to bubel.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger