"Tetragon" - Thomas Arnold












KSIĄŻKA WYDANA POD PATRONATEM MEDIALNYM SUBIEKTYWNIE O KSIĄŻKACH




"Wszystkich nas czeka koniec. Nie wiemy tylko kiedy".


W nocy 27 września tego roku ludzie na całym świecie mogli obserwować niezwykłe zjawisko astronomiczne znane pod nazwą "Krwawy Księżyc". Wówczas to bowiem nasz naturalny satelita znalazł się w cieniu Ziemi i w wyniku jeszcze innych czynników, jego tarcza stała się krwistoczerwona. Według niektórych, zjawisko to wieszczy wielkie zmiany, a nawet, biorąc pod uwagę Apokalipsę Św. Jana – koniec świata. Motyw ten, budzący dreszcze wykorzystał w swojej najnowszej książce Thomas Arnold, a efekt końcowy zaskoczył nawet mnie, od początku wierzącą w talent prozatorski tego młodego jeszcze autora.

Thomas Arnold to pseudonim literacki Arnolda R. Płaczka, rocznik 1985, urodzonego w Rybniku. Autor skończył farmację na Śląskim Uniwersytecie Medycznym i pracuje w swoim zawodzie. W 2013 r. zadebiutował thrillerem medycznym pt. "Anestezja", a następnie wydał dobrze przyjęty thriller pt. "33 dni prawdy". Pisarz obecnie mieszka w Rydułtowach – małej miejscowości na Śląsku, a kiedy nie pisze, sam chętnie czyta książki sensacyjne, przygodowe, kryminały oraz thrillery.

Detektywi Ross oraz Adams pracujący w policji w Cleveland, znani z fabuły książki "33 dni prawdy", znowu rozpracowują kryminalną sprawę. W tajemniczych okolicznościach znika syn wiceszefa policji, a jedyną przesłanką do wszczęcia śledztwa są jego ślady krwi i... tajemniczy owad znaleziony w mieszkaniu. Tymczasem David Ross zajmuje się także sprawą odnalezienia zwłok w kolejowym magazynie, w którym to podczas sekcji odkryto jad pajęczaka. Policjanci nie przypuszczają, że śmierci te ściśle się ze sobą łączą oraz, że ktoś śledzi ich każdy krok, a punktem kulminacyjnym śledztwa będzie data 27 września 2015 r.

Na sam początek mogę podarować Wam dobrą radę – nie zaczynajcie czytać tej książki wieczorem, jeśli wcześnie rano musicie wstać. Jeśli jednak możecie sobie pospać, jej lektura jest jak najbardziej wskazana, bowiem fabuła "Tetragonu" swoją wartką akcją oraz jej niespodziewanymi zwrotami wciągnie Was i nie wiadomo kiedy, dobrniecie w tej czytelniczej podróży do samego końca. W książce tej bowiem na każdej stronie dzieje się coś nowego, że czasami trudno aż nadążyć za zmieniającymi się elementami powieściowej rzeczywistości. Kilka śledztw pozornie ze sobą niezwiązanych, dość spory poczet bohaterów i tajemnica – to wszystko czeka na czytelnika w najnowszej książce Thomasa Arnolda. Dla czytelników, którzy mają już za sobą poprzednie dzieła autora, z pewnością tak dynamiczny rozwój akcji nie będzie niczym zdumiewającym. Nowi natomiast muszą się zwyczajnie do tak szybkiego tempa przyzwyczaić – tempa jakościowo lepszego, niż w niejednym filmie akcji.

Główna oś konstrukcji fabularnej, na jakiej bazuje Thomas Arnold to dialogi, którymi dosłownie naszpikowana jest książka. Dzięki temu zabiegowi, powieść czyta w iście ekspresowym tempie bowiem opisów jest ilościowo dość mało. Kompozycja tego thrillera pod postacią systematycznego rozwoju prowadzonych spraw aż do ich wspólnego finału, mającego ten sam mianownik to doskonała łamigłówka, w której czytelnik zmuszony zostaje wysilić swoje szare komórki. W niektórych momentach, fabuła może wydać się zbyt zawiła, jednak uważne czytanie winno ten dyskomfort wyeliminować.

Słowem kluczem użytym w powieści jest oczywiście jej tytuł, którego znaczenia nie mogę zdradzić. Muszę tylko wspomnieć, iż sam pomysł na połączenie ze sobą pewnych elementów wzbudził we mnie dreszcze. A zakończenie – cóż, pełne zaskoczenie, które zwiększyło mój tym większy zachwyt nad powieścią autora.

Po "Tetragonie" - książce opakowanej w rewelacyjnie klimatyczną okładkę - oczekiwałam wartkiej akcji i otrzymałam ją. Książka mnie wciągnęła, a zaskakujące zakończenie dopełniło całości. Jestem więc w pełni usatysfakcjonowana i ufam, że Wy również będziecie. Zachęcam do lektury.


Thomas Arnold


Tetragon Thomas Arnold from fotografdominik on Vimeo.

30 komentarzy:

  1. Moje zdanie na temat tej książki już znasz. Świetny kryminał, godny polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dwa dni temu zrecenzowałam tę książkę i także jestem pod ogromnym wrażeniem talentu autora ;) "Tetragon" mnie zachwycił, choć nie ukrywam, że akcja była jak mnie nieco zbyt powolna. Ale nie można mieć wszystkiego ;) Niemniej będę tę książkę naprawdę miło wspominać i czekam na kolejne powieści autora ;) A Tobie gratuluję patronowania tak świetnych książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. o, już wrzucam na listę do przeczytania :) sama okładka mnie zachęciła, a po recenzji już wiem, że na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe, autor pochodzący z moich okolic. Chyba to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Optymistyczny cytat na poczatek.... nie ma co :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze mówiąc, o postaci tego autora słyszę po raz pierwszy. Obcojęzyczny pseudonim i ta przykuwająca wzrok okładka sprawiły, że na początku myślałam, iż to książka jakiegoś angielskiego pisarza :D Mimo że kryminały nie są moim konikiem, fabuła nie wydaje się być jakaś oryginalna, (może się mylę, ale tak jak wspominałam, nie znam się na kryminałach:( ) ale dodanie tych tajemniczych elementów sprawiło, że chyba sięgnę po tę książkę w wolnej chwili :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wartka akcja to coś czego po książkach zazwyczaj oczekuję więc sama rozumiesz, że musze to przeczytać! Zwłaszcza, że o autorze słyszałam sporo dobrego. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już wczoraj sobie poczytałam o tej książce i postanowiłam ją przeczytać:) Fajnie, że i Tobie się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wczoraj dostałam kilka nowych książek od koleżanki i dziwny zbieg okoliczności, ale właśnie ta też się znalazła. Muszę ją koniecznie przeczytać, sama okładka mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka interesowała mnie już samą fabułą. Cieszę się,że Twoja recenzja potwierdza, że jest warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę w takim razie rozejrzeć się za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi naprawdę dobrze :) Gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z wielką chęcią sięgnęłabym po tę książkę, bo lubię, jak akcja jest dynamiczna, jednak z drugiej strony - dialogi jako podstawa...? Mała ilość opisów...? To chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Z chęcią bym się zapoznała z treścią... :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię taki klimat, chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja własnie wczoraj ją dostałam, ale ie zabieram się za nią dziś -bo jutro muszę wcześnie wstać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zainteresowałam się nią ;)
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam książki, które nie pozwalają zasnąć także chętnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem zdecydowanie na tak, jeżeli chodzi o przeczytanie tej książki. Uwielbiam takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem zainteresowana twórczością tego pisarza, więc pewnie i na tę książkę zwrócę uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  21. chcę to przeczytać koniecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, tak, zdecydowanie coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiele dobrego czytałam na temat tej powieści, więc na pewno się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę sięgnąć po tę książkę :) Wydaje się naprawdę ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ksiązka wydaje się ciekawa :). Lubię takie motywy związane z apokalipsą i tajemniczym księżycem:). A tamtego dnia obserwowałam go!

    OdpowiedzUsuń
  26. Interesująca propozycja, gdy będę miała okazję na pewno po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger