"Tami z krainy pięknych koni" – Renata Klamerus

















"(...) w życiu jak w bajce: wszystko może się zdarzyć, urzeczywistnić".




Wyobraźcie sobie magiczną krainę, w której wszystko, dosłownie wszystko jest możliwe. Krainę pełną baśniowych postaci, czarów i wielu tajemnic, przyprawiających o zawrót głowy. Do takiego właśnie miejsca zabiera czytelników Renata Klamerus. Czytelników zarówno młodszych, jak i tych starszych, dla których książka autorki może okazać się przyjemnym powrotem do lat dzieciństwa.

Renata Klamerus urodziła się w Bydgoszczy. Jest absolwentką studiów na Wydziale Farmacji Akademii Medycznej. Autorka obecnie mieszka w Spytkowicach, gdzie zarządza własną apteką. Wolny czas poświęca na wiersze, felietony oraz rękodzieło biżuteryjne. "Tami z krainy pięknych koni" to jej pierwsza, większa książka prozatorska.

Tami, czyli Tamara to dziesięcioletnia dziewczynka mieszkająca wraz ze swoimi rodzicami i bratem Borim w Kapadoclandii. Pewnego dnia, brat bohaterki będący pod jej opieką, wydłubuje pod łóżkiem dziurę w ścianie. Tami zauważa, iż z dziury sączy się światło, co jest dość niecodziennym zjawiskiem. Po jej powiększeniu, okazuje się, że za ścianą znajduje się tajemnicza grota. Tami, wraz ze swoimi przyjaciółmi – chłopcami Rume i Kelie, odwiedza tajemnicze miejsce za ścianą. Miejsce pełne czarów.

"Tami z krainy pięknych koni" to książka reprezentująca literaturę dziecięcą, utrzymana na kanwie baśni, która niewątpliwie rozpala wyobraźnię. Za ścianą domu Tami bowiem czytelnicy znajdą wiele ekscytujących przygód, poznając zupełnie inny świat i spotykając ciekawe, baśniowe istoty. I co warto podkreślić, poznawanie przez dzieci podziemi magicznej krainy, szalenie wciąga, nie pozwalając oderwać się od lektury. A wszystko to przedstawione w przystępnej formie, która trafi zarówno do młodszych czytelników, jak i ludzi dorosłych.

Wspólna podróż Tami i jej kolegów to jednak nie tylko baśniowy klimat rozpalający wyobraźnię. To bowiem przede wszystkim historia podająca nam uniwersalne prawdy dotyczące mocy prawdziwej przyjaźni czy istoty odpowiedzialności. Fabuła książki nie pomija także tak ważnego elementu życia, jak umiejętność dogadania się ze sobą i współpracy pomiędzy ludźmi. Pokazuje, że bez pomocy i sympatii drugiego człowieka, nie jesteśmy w stanie zdziałać zbyt wiele. I co najważniejsze, umacnia wiarę w to, że wszystko jest możliwe i to jak będzie wyglądało nasze życie zależy wyłącznie od nas samych. A to bardzo mądry przekaz, bezcenny w przypadku młodszych czytelników, przed którymi dopiero trudy i znoje codzienności.

Ciekawym wątkiem fabularnym, jaki czytelnicy znajdą w książce jest wycieczka bohaterów do Krakowa i Wieliczki. Dzięki temu bowiem zachowany zostaje także edukacyjny walor tego dzieła. Muszę również podkreślić, iż interesującą postacią magicznej krainy, która przykuła moją uwagę swoją wyrazistością była babcia Fuoco, mocno serdeczna osoba pilnująca pieca. W pierwszym tomie przygód Tami i jej przyjaciół zabrakło mi jednego – większej ilości ilustracji, które pobudzałyby wyobraźnię i z pewnością stałyby się czynnikiem zwiększającym atrakcyjność książki. Lektura ta bowiem zawiera obrazki ukazujące ilustracje domów bohaterów, jednak jest ich zdecydowanie za mało. Myślę, że dzieciom sprawiłyby frajdę takie właśnie pełnoformatowe ilustracje, nasycone kolorami, które z przyjemnością można przeglądać. Na uwagę zasługuje za to estetyczne wydanie książki – twarda, lakierowana okładka oraz dobrej jakości papier, umilają lekturę tego dzieła. Co tu dużo pisać, "Tami z krainy pięknych koni" po prostu wspaniale prezentuje się na półce.

Wraz z Tami i jej kolegami przeniosłam się do zupełnie innego świata, w którym przypomniałam sobie, jak smakują beztroskie lata dzieciństwa. Przede mną tom drugi dalszych przygód zgranego trio i jestem bardzo ciekawa, co tym razem czeka na bohaterów z Kapadoclandii. Myślę, że "Tami z krainy pięknych koni" to lektura godna polecenia naszym pociechom, łącząca naukę i zabawę w jedno.


Renata Klamerus

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce


23 komentarze:

  1. nawiązując do cytatu rozpoczynającego Twoją recenzję, to chciałabym, żeby w życiu było jak w bajce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba każdemu przydałaby się odrobina magii :) Super książka chyba zafunduję córci bo ona uwielbia takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli tylko miałabym okazję trafić na tę książkę, to z wielką przyjemnością kupiłabym ją, chociażby moim młodszym siostrom. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio jestem na fali literatury dziecięcej/młodzieżowej i sama jestem w szoku jak bardzo mnie to wciągnęło ;) Dlatego też chętnie bym sięgnęła po przygody Tami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cytat zachwycający. Przypomniała mi się pierwsza książka, która wciągnęła mnie tak faktycznie bez reszty "Córka czarownic" Doroty Terakowskiej. Związku między nimi nie wiele, a jednak wspomnienia wróciły :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. O Tami czytałam już u Ani z Innej perspektywy. Bardzo lubię takie książki za to, że pozwalają si oderwać od rzeczywistości. Chętnie sięgnę. Pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  8. To na pewno interesująca lektura dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie nie dla mnie (choć lata temu na pewno by mi się podobała), ale cieszę się, że miło spędziłaś przy niej czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba bym się przy tym dobrze bawiła. A przy tym, poczytałabym to bratankom.

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka jest cudowna. Bardzo mi się podoba :)
    Z chęcią sięgnę po tą książkę, bo to zdecydowanie moje klimaty :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak jak mówię, kolekcjonuję książki dla dzieci dla mojego chrześniaka, więc i ta perełka trafia na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie, że również trafiłaś na tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  14. sama bym to chętnie poczytała:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż chętnie wróciłabym do czasów dzieciństwa:)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja chociaż mam już dzieciństwo za sobą sama bardzo chętnie przeczytałabym tą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo podoba mi się okładka tej książki, jak tylko na nią trafię to sprezentuję ją mojej córci :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chętnie odwiedzę baśniowe krainy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny jest ten cytat. Muszę zdobyć tę książkę dla synka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz czytam o tej książce, ale czuję się niesamowicie zainteresowana. To w 100% moje klimaty!

    OdpowiedzUsuń
  21. Wydaje mi się, że nie jest to książka po którą teraz chciałabym sięgać, ale doceniam jej zamysł i gdybym kiedyś miała podsunąć coś do czytania swoim pociechom to pewnie ten tytuł wzięłabym pod uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ah widzialam gdzies cz2. Sama bym porwala ta ksiazke do rak i czytala! Lubie sobie popatrzec co autorzy serwuja dzieciom -zwlaszcza nasi rodacy!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger