Anna Jean Mayhew - "Sucha sierpniowa trawa"






"Dlaczego do ludzi nie dołączono instrukcji?"

Żyjąc w dobie kadencji czarnoskórego prezydenta USA – Baracka Obamy trudno uwierzyć, że jeszcze sześćdziesiąt lat temu prześladowania kolorowej ludności Ameryki były na porządku dziennym. Podziały na lepszą ludność białą i gorszą, czyli kolorową, wywoływały wiele nieszczęścia i ludzkich tragedii. Warto więc czytać książki, które ukazują skutki rasizmu i segregacji rasowej, by podobne uprzedzenia już nigdy nie miały więcej miejsca.

Anna Jean Mayhew to amerykańska pisarka pochodząca z Północnej Karoliny. Autorka pracowała jako redaktorka w czasopismach specjalistycznych, jak również miała styczność z lokalną operą. "Sucha sierpniowa trawa" to jej debiut powieściowy, jednak debiut dość niezwykły, gdyż autorka wydała tę książkę w wieku siedemdziesięciu jeden lat. Obecnie pracuje nad drugą powieścią.

Lata 50-te XX wieku, południe Stanów Zjednoczonych. Szanowana rodzina Wattsów w postaci trzynastoletniej Jubie, jej dwóch sióstr Stelli i Pudding, brata Daviego oraz matki Pauly, wyrusza na wakacyjną podróż na Florydę do wujka Taylora. W podróży towarzyszy im ukochana czarnoskóra pomoc domowa – Mary. Dla Jubie, Mary nie jest zwykłą służącą, to przyjaciółka i często jedyna osoba, która ją rozumie i wysłucha. Tragedia mająca swe podłoże na tle rasowym, jaka spotyka Mary podczas podróży, nieodwracalnie wpływa na trzynastoletnią bohaterkę. Odtąd świat staje się dla niej całkiem inny.

"Sucha sierpniowa trawa" to powieść obyczajowa, poruszająca bardzo trudny i zarazem wielowymiarowy problem rasizmu wobec osób o odmiennym od białego, kolorze skóry. Fabuła książki nie została skonstruowana w oparciu o anonimowego narratora, co okazało się trafionym zamysłem. Autorka oczami trzynastoletniej dziewczyny z zamożnego domu przedstawia codzienną, ówczesną rzeczywistość "kolorowych". I to właśnie szeroko wyeksponowane tło obyczajowe i społeczne wysuwa się na pierwszy plan. Wraz z Jubie przeniesiecie się do świata, w którym dla osób o ciemnym kolorze skóry powstawały oddzielne szkoły, toalety, przedziały w pociągu czy pokoje hotelowe. Do świata, w którym rasizm był na porządku dziennym, i w którym istniały jasno wytyczone granice przestrzeni dla życia osób białych i kolorowych. Wiele przytaczanych przez Mayhew faktów dotyczących ówczesnej, amerykańskiej codzienności zbulwersuje was, wiele wzbudzi różnorodne emocje. Autorka opisała rzeczywistość Ameryki lat pięćdziesiątych taką jaką była, bez zbędnego patosu i sztucznego emocjonalizmu. To według mnie niezaprzeczalny atut powieści, pomimo przygnębienia jakie wzbudza swoim niezaprzeczalnym realizmem.

Obok motywu przewodniego książki, jakim niewątpliwie jest zupełnie niezrozumiała segregacja rasowa, zauważyć można również drugą płaszczyznę. To motyw obrazu rodziny i jej wpływu na osobowość młodego człowieka. Główna bohaterka, poprzez zastosowane przez autorkę retrospekcje, powraca do wielu wspomnień. Wspomnień, często niezbyt miłych i kładących się cieniem na jej życiu. Na uwagę zasługuje tutaj kreacja matki Jubie, która jest postacią dość niejednoznaczną. Wiele jej zachowań zasługuje na potępienie, jednak mimo wszystko czytelnik próbuje ją zrozumieć. To bohaterka wzbudzająca różnorodne emocje, czego nie można powiedzieć o ojcu, który ewidentnie jest postacią negatywną tej historii. Jubie, nie mając oparcia w rodzicach, pod wpływem tragedii dotyczącej czarnoskórej Mary, próbuje zrozumieć na nowo otaczającą ją rzeczywistość. Zrozumieć i odnaleźć swoje człowieczeństwo, wartość samą w sobie, nie dającą się niczym wymierzyć.

Wydawać by się mogło, że przy takiej, głęboko emocjonalnej wymowie powieści, Anna Jean Mayhew powinna posługiwać się bardzo emocjonalnym językiem, stawiając na wywołanie wzruszenia u potencjalnego czytelnika. Czeka was więc zdziwienie, gdyż autorka poskąpiła patosu, a jej język jest dość chłodny i co gorsza często beznamiętny. Taki zabieg nie wywołuje swoistej sztuczności, jednak proporcja w wyważeniu emocji została trochę zachwiana, na niekorzyść książki. Wolałabym, by autorka pokazała więcej uczuć Jubie, tej sfery mi właśnie zabrakło.

Lektura "Suchej sierpniowej trawy" nie była łatwą wędrówką w przeszłość. O takich czasach, takich ludziach i takich uprzedzeniach chciałoby się zapomnieć, raz na zawsze. Nie można jednak tego zrobić, by historia nie powtórzyła się na nowo. Na czytanie tej powieści czytelnicy muszą się odpowiednio nastawić. Nastawić na uczucie złości i bezsilności wobec ludzkiego okrucieństwa.


Anna Jean Mayhew




Rekomendacja recenzji na portalu Zaczytaj się!
http://zaczytajsie.pl/2014/03/22/anna-jean-mayhew-sucha-sierpniowa-trawa/



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Oficynie Black Publishing
http://blackpublishing.pl/

39 komentarzy:

  1. Będę pamiętać o tej książce w wolniej chwili, gdyż tematycznie mnie zaciekawiła, ale z powodu natłoku innych zajęć, nie dam rady teraz jej przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisałaś świetną recenzję, która nakłoniła mnie do przeczytania tej książki. W poniedziałek ruszę na poszukiwania.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam już kolejną recenzję tej książki. Będę w końcu musiał po nią sięgnąć :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna książka, pochłonęłam ją, a nie przeczytałam. Poruszająca, mocna... nie spodziewałam się po niej AŻ tyle dobrego

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja i mam nadzieję, że jednak znajdziesz czas na mojego Liebster Blog Awards ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa tej książki, ale trochę boję się, że jej czytanie przypłacę zdrowiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka wspaniale się zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszyscy recenzują ten tytuł, chwalą, a mnie zżera zazdrość ;) A z tego co wszyscy piszą wydaje się godny uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie czytam, a właściwie kończę książkę i jestem wdzięczna, że autorka nie napisała książki bardziej emocjonalnej, wtedy mógłby wyjść z tego wyciskacz łez, a nie poważna książka. Nie uważam żeby język był beznamiętny, wydaje mi się że jest idealnie - w końcu opowiada to trzynastolatka, która być może swoje emocje zrozumie dopiero za kilkanaście lat, cieszę się, że ta strona została zostawiona dla czytelnika. Nie lubię kiedy w takich książkach z dzieci robi się psychologów, którzy doskonale rozumieją co się z nimi dzieje - nie rozumieją i o to właśnie chodzi, dlatego właśnie w czytelniku wywołuje to tyle emocji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno przeczytam i skłania mnie do tego nie tylko ważna tematyka, ale też oszczędny język. Mam wrażenie, że mnie będzie się podobał. Zaskoczona jestem wiekiem autorki, ale tak pozytywnie oczywiście. Nigdy nie jest za późno na debiut :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Black Publishing - mam wielkie nadzieje związane z tą oficyną wydawniczą. Książkę oczywiście przeczytam, takie tematy powinno się poruszać, by - tak jak piszesz - pamiętać i nie dopuszczać do podobnych historii.

    OdpowiedzUsuń
  12. MOże beznamiętna chwilami narracja miał ucieleśniać suchość w tytule. A tak an marginesie, ci co prześladowali czarnoskórego obywatela muszą się w grobach przewracać na samą myśl, że "czarnuch" rządzi USA.

    OdpowiedzUsuń
  13. Może znajdę czas i wcisnę tę książkę w jakąś lukę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja z lektury byłam całkiem zadowolona. :) Nie oceniłam jej co prawda na 5, ale....jest ok. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że jednak brakło uczuć, emocji Jubie. Jednak mimo tej wady ja chętnie pójdę na wędrówkę w przeszłość, gdzie rasizm był intensywniejszy niż dziś. A może mi się tylko tak wydaje? Jestem ciekawa jak zostało przedstawione to zjawisko, czy i mi przypadnie ten sposób.

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że takie książki trzeba znać. Każdy musi je znać. Ja mam na nią od dawna ochotę i mam nadzieję, że wkrótce uda mi się ją przeczytać. Szkoda tylko, że język jest zwykły, stonowany i brak mu emocji. Sądziłam, że przy takiej lekturze powinien być właśnie nacechowany różnorakimi emocjami...

    OdpowiedzUsuń
  17. Już okładka mnie zainteresowała, a zawartość jeszcze bardziej wymusiła na mnie postanowienie, że jednak muszę przeczytać tę pozycję. Lubię trudne tematy w książkach, lubię gdy autor nie owija w bawełnę i piszę prawdę. Kiedyś paręnaście lat temu sporo było filmów, gdzie czarnoskórzy pracowali jako niewolnicy dla białych - już wtedy strasznie mnie ten temat poruszał.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam i polecam:) Tematyka trudna, ale też bardzo potrzebna...:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba od czasu wydania i sfilmowania "Służących" to zrobił się temat bardzo modny. Książka opisuje w jakimś sensie ten sam problem, co tak modny ostatnio "Kamerdyner".

    OdpowiedzUsuń
  20. Trudny temat, podejrzewam więc, że nie jest to lektura, która czyta się dla rozluźnienia. Myślę, ze kiedyś po nią sięgnę, ale na pewno nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam dużą ochotę przeczytać tą książkę. Czytałam o niej wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ale to bardzo lubię te klimaty i chętnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie słyszałam o niej, ale pewnie kiedyś skuszę się na jej lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Też jestem bardzo ciekawa tej lektury. Mam nadzieję, że kiedyś wpadnie w moje łapki.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wcześniej o niej nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Też już o niej słyszałam i zgadzam się z Tobą, że trzeba znać to co się wydarzyło, by to, co złe się nie powtórzyło.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie słyszałam o tej książce ale chętnie wybrałabym się w taką "podróż" z tą książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetna recenzja :) A książkę na szczęście już posiadam. mam nadzieję na podobne emocje i wrażenia z lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Książka zaciekawiła mnie jak o niej przeczytałam w zapowiedziach wydawniczych - na pewno przeczytam, szczególnie po tak interesującej recenzji :D

    Przy okazji zapraszam Cię do mojego wyzwania autorskiego
    http://babskieczytadla.blogspot.com/p/autorskie-wyzywanie-europa-da-sie-lubic.html

    OdpowiedzUsuń
  30. mam zamiar przeczytać .. obserwuje ..

    OdpowiedzUsuń
  31. ciekawie ją przedstawiłas;) aż chce się czytac;p
    zapraszam do mnie i do obserwacji jeśli ci się spodoba;)
    > www.redlips-evelinafashion.blogspot.com
    pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  32. Cieszę się, czytając Twoją dobrą recenzję.
    Muszę koniecznie zajrzeć do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  33. Dobrze, że powstała ta nowa oficyna:) Miejmy nadzieję, że wysoki poziom dwóch pierwszych pozycji zostanie utrzymany:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Na tę książkę mam wielką chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ostatnio byłam na spektaklu o piosenkarce Ninie Simon, która także stykała się z rasizmem. To może by ciekawa lektura, będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  36. Czytałam już kilka recenzji tej książki i zdecydowanie chciałabym ją przeczytać :) Ciekawa tematyka, to na pewno!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger