Piotr Kołodziejczak – "Puść już mnie"





"Ach… baby są jednak okropnymi masochistkami. Męczą się same ze sobą, podczas gdy po mężczyznach wszystko spływa jak po kaczce."



Relacje damsko-męskie to trudny i niezgłębiony do końca temat. Nieudane wspólne życie i małżeństwo może czasami wytworzyć traumę na całe życie. W kolejnej książce Piotra Kołodziejczaka, autor wkracza w psychikę kobiety po przejściach. A nie jest to łatwe wyzwanie.

Piotr Kołodziejczak to pisarz, dziennikarz i kompozytor, autor poczytnych powieści obyczajowych. Absolwent specjalizacji logika na kierunku filozofia, pracował jako dziennikarz w agencji prasowej, zajmując się wiadomościami sportowymi, tłumaczył również teksty. Obecnie oprócz pisania, autor zarządza firmą produkującą naturalne kosmetyki oraz komponuje muzykę rozrywkową. Zapraszam was na stronę pisarza oraz wywiad mojego autorstwa.

Bohaterką powieści "Puść już mnie" jest Ewelina, czytelnikom znana z innej książki Piotra Kołodziejczaka pt. "Kobieta niespodzianka". Trzydziesto dwu letnia bohaterka zarządza rodzinną firmą, w której pracują wyłącznie same kobiety. Zasada ta została wprowadzona przez Ewelinę pod wpływem własnych, nieprzyjemnych doświadczeń z byłym mężem. Bohaterka wspomina swoje trzyletnie małżeństwo z obiecującym architektem Rafałem, dla którego starała się być przykładną żoną. Jednak kolejne rysy na związku wraz ze zdradą męża, zaowocowały metamorfozą Eweliny w pewną siebie kobietę. Gdy więc na horyzoncie pojawia się przystojny, zdradzony przez żonę rozwodnik Janek, bohaterka staje przed życiowym dylematem. Czy po takich przejściach można jeszcze uwierzyć w miłość?

Piotr Kołodziejczak po raz kolejny dotyka tematu trudnych relacji damsko-męskich. Tym razem głównym wątkiem jest toksyczny związek, którego nieprzyjemne skutki mogą zaważyć na całym życiu. Powieść jest dość przewidywalna, jednakże nie zakłóca to w żaden sposób jej odbioru. Dobrym zabiegiem było użycie retrospekcji, która pozwala cofać się w przeszłość, poznając całą historię Eweliny i jej nieudanego małżeństwa.

Autor dość zgrabnie wprowadza czytelnika w meandry kobiecej psychiki. Czytelnik dzięki temu poznaje pobudki jakie kierowały główną bohaterką w celu odmiany własnego życia. A metamorfoza Eweliny jest spektakularna – od uległej żony do wyzwolonej kobiety, znającej własną wartość. Dwa różne etapy życia i taka widoczna zmiana. Myślę, że jest to możliwe w prawdziwym życiu.

Po przeczytaniu czterech powieści autora, można wysnuć wniosek, iż cechą charakterystyczną wszystkich jego książek jest budowa fabuły w oparciu o jakiś konkretny problem, dotykający stricte relacji miedzy kobietą i mężczyzną. Po określeniu problemu, autor buduje całą kanwę fabularną wraz z delikatnymi wątkami pobocznymi, które ją urozmaicają. Tym razem w odróżnieniu od poprzednich książek, nie otrzymałam zaskakującego zakończenia, co jest swoistą nowością.

"Puść już mnie" to lektura na jeden wieczór. Prosty język i wartka akcja, pozwalają szybko przerzucać kolejne strony książki. Ciekawostką może być ilustracja muzyczna do tej powieści w postaci utworu Uliashy na stronie www.puscjuzmnie.pl. Jeśli poznaliście już styl autora i przypadł wam do gustu, to jak najbardziej polecam. Powieść ta doskonale się sprawdzi jako przerywnik między bardziej absorbującymi lekturami.


Piotr Kołodziejczak


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Borgis 


Recenzja bierze udział w WYZWANIU

21 komentarzy:

  1. zaciekawiłaś mnie.. chętnie sięgnęłabym po tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka nie jest na szczycie mojej listy Must Read, ale mam ją na uwadze, bo wydaje się być całkiem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę mam i zaczęłam ją czytać jakiś czas temu, ale nie skończyłam, bo nagle musiałam zabrać się za inne pozycje i potem o niej zapomniałam, ale teraz znów sięgnę i dokończę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam właśnie Kobietę niespodziankę i jakoś nie porwała mnie na tyle, żeby poznać inne książki autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Żeby jeszcze mieć czas na takie przyjemne lektury... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że twórczość tego człowieka mnie fascynuje. Nie przeczytałam jeszcze żadnej jego książki, ale mam zamiar to nadrobić (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem bardzo zaciekawiona, ale jeszcze żadna jego książka nie wpadła mi w ręce.

      Usuń
  7. Książka nawet mi się podobała. Czegoś im brakuje. Nawet nie wiem do końca czego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam twórczości tego Pana, ale już żałuję! Bardzo ciekawa tematyka i bardzo chętnie przeczytam, jeśli tylko nadarzy się okazja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale ciekawy temat, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziękuję, ale chętnie poznałabym tego pisarza ;)
    http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ksiązki tego autora nie do konca mi leżą.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam i nawet mi się podobała. Pamiętam, że bardzo szybko ją skończyłam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Książki tego autora jak na razie nie leżą w kręgu moich zainteresowań, zobaczymy, czy jeszcze się do nich przekonam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam jeszcze nic jego autorstwa... Ale jakoś tak... Facet piszący o kobiecych uczuciach? I dobrze mu to wychodzi? Muszę się przekonać sama...

    OdpowiedzUsuń
  15. ""Ach… baby są jednak okropnymi masochistkami. Męczą się same ze sobą, podczas gdy po mężczyznach wszystko spływa jak po kaczce."" - jakie to prawdziwe. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. To jest takie wydawnictwo?! O.o
    Książka raczej nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie będę specjalnie szukać, ale jak mi wpadnie w ręce to może przeczytam :) Może trochę szkoda, że nie ma zaskakującego zakończenia...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja na razie mam do przeczytania "W kajdankach namiętności" tego autora ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger