Edyta Tyszkiewicz – "3 Anny w kapeluszach"




"Gdy jest się bardzo młodym radość wypływa z nas sama i przez większość czasu nie umiemy utrzymać jej na wodzy choćbyśmy bardzo chcieli."



Krótki opis z tyłu i okładka książki, o której dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć, zasugerowała mojej osobie fabułę opartą na wątku kontaktów człowieka z cywilizacją pozaziemską. I tak też po przeczytaniu początkowych stron sądziłam. Okazało się jednak, że zostałam zręcznie zmanipulowana, a moje domyślania zdały się na nic, gdyż to, o co oparta była cała kanwa fabuły, zaskoczyło mnie i wprawiło w wielkie zdziwienie.

Edyta Tyszkiewicz to bialska pisarka, której książka "3 Anny w kapeluszach" jest debiutem powieściowym. Autorka z wykształcenia jest przedszkolanką, jednakże jej życiorys zawiera również doświadczenie w takich profesjach jak kierownik kliniki czy asystentka w gabinecie stomatologicznym. Edyta Tyszkiewicz swoje pierwsze próby pisarskie podejmowała już w podstawówce, ceni sobie Jonathana Carrolla. W sieci znajdziecie świeżutki jeszcze blog pisarki: Kulturalny miszmasz.

Właściciel nieźle prosperującej księgarni w małym miasteczku, czterdziestoletni rozwodnik Tomasz spotyka się od dłuższego czasu z młodszą od niego asystentką lekarza, Anną. Zwyczajne i spokojne życia bohatera przerywa seria nie dających się racjonalnie wytłumaczyć zdarzeń. Jego dziewczyna zaczyna miewać niepokojące sny, pod wpływem których oskarża Tomasza o próbę zabicia jej osoby. Jego pracownik Łukasz niespodziewanie zaczyna twierdzić, że światu zagraża inwazja owadów, których nikt nie potrafi dostrzec. A sąsiad bohatera - starszy, emerytowany wojskowy odczuwa przesunięcie kolana, które nastąpiło podczas snu. W miasteczku zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a ludzie przestają odróżniać sen od jawy. Rozwiązaniem zagadki zajmuje się niepozorny miłośnik książek.

Autorka znakomicie potrafi budować napięcie. Jej lekkie pióro widać w każdym akapicie książki, dzięki czemu powieść czyta się szybko i z pełnym zaciekawieniem. Gatunkowo debiut Edyty Tyszkiewicz zbliżony jest do kryminału: jest zagadka, są tajemnicze śmierci i jest ktoś lub coś, co zapoczątkowało tę zbiorową paranoję u ludzi. Na rozwiązanie tajemnicy powieści nie wpadłam, nie spodziewałam się bowiem, że  autorka w ten sposób pokieruje fabułą, i stąd właśnie mój zachwyt. Zachwyt nad umiejętnością zmylenia tropów czytelnika, nad przemyślaną konstrukcją fabuły i dość dobrze zarysowanymi bohaterami.

Klimat powieści wciągnął mnie bezapelacyjnie i nieodwołalnie do ostatniej kartki. Z pewnością wpływ na to miała postać głównego bohatera, mola książkowego, który na swojej pasji zarabiał pieniądze. Poza tym Tomasz to bohater bardzo wiarygodny, z ułomnościami i słabościami każdego z nas. Autorka nawiązuje w swojej książce do tematu hipnozy i wpływu tej metody na ludzki umysł. To temat szczególnie ciekawy, gdyż jak się okazuje można ją wykorzystać nie tylko do poprawy życia, ale również do wszelkiego maści manipulacji. Niewiarygodne jak hipnoza może zmienić nasze postrzeganie rzeczywistości.

Edyta Tyszkiewicz po mistrzowsku wprowadza czytelnika w świat ludzkich urojeń i paranoi, które pod wpływem świadomej ingerencji z zewnątrz, mogą zniszczyć nasze życie. Wątek Łukasza, który wszędzie widzi czające się na niego robaki, wychodzące z każdej ściany i z każdego zakamarka, potrafi pobudzić wyobraźnię. Zakończenie jest tak nieprzeciętne, jak nieprzeciętna jest cała historia, której punktem centralnym jest księgarz Tomasz. Mogłabym się jedynie przyczepić do błędów korekcyjnych, ale to zupełnie nie przeszkodziło mi w odbiorze powieści.

"3 Anny w kapeluszach" to książka, która wywołała we mnie nagromadzenie strachu i ciekawości. Nic nie było takie jakie się na początku wydawało, a zakończenie przyniosło więcej pytań niż odpowiedzi na nurtujące mnie kwestie. Zastanawia mnie również pewien akapit dotyczący teorii Ericha von Dänikena. Jestem ciekawa czy Edyta Tyszkiewicz wierzy w tezy paleoastronautyki. 

W autorce niezaprzeczalnie drzemie spory talent, który musi koniecznie wykorzystać w swoich kolejnych książkach. Jej warsztat bowiem zasługuje na uznanie. Polecam, ciekawa i nieprzeciętna historia właściciela księgarni - Tomasza, wciągnie was wir niespodziewanych wydarzeń.

Edyta Tyszkiewicz


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej

Recenzja bierze udział w WYZWANIU


10 komentarzy:

  1. wow jeśli są wydarzenia paranormalne to mnie kupiłaś ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być ciekawie, będę miała książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Paranoje to wdzięczy temat, dlatego jestem zainteresowana tą książką, to musi być oryginalna lektura :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę ciekawe książki wynajdujesz. Powyższa również przykuła moją uwagę. Zapowiada się niezwykle obiecująco i chętnie ją poznam, jak nadarzy się okazja.

    OdpowiedzUsuń
  5. promocja jeszcze jest akutalna, warto skorzystać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie spodziewałam się, że ta książka będzie taka ciekawa. Napięci, zaskakujące rozwiązanie, no i urojenia (które mnie fascynują) - dla mnie brzmi to świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nazwisko autorki jest dla mnie nieznane. Muszę zapoznać się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cenie sobie w ksiazkach wzbudzanie różnych emocji, najbardziej własnie ciekaowsci i strachu. Bardzo chce przeczytac tą pozycje, chocby dlatego, ze postanowiłam czytac wiecej ksiazek polskich autorów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna recenzja. Dziękuję bardzo :-)
    autorka książki - edyta t.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger